Sytuacja Gedanii jest taka, że musi cieszyć każdy wygrany set. Być może metodą małych kroczków gedanistki dojdą do pierwszego w lidze zwycięstwa. Tymczasem swojego występu w Mielcu nie muszą się wstydzić.
Do połowy pierwszego seta trwała wyrównana walka, Gedania prowadziła nawet 11:9, ale później straciła sześć punktów z rzędu, zrobiło się 11:15 i tej przewagi siatkarki Stali już nie zmarnowały.
Drugi set to prowadzenie Gedanii od początku (6:2, 15:10) i zadyszka w dalszej części seta. Stal wyrównała na 18:18, prowadziła 21:19, ale zryw zespołu gości doprowadził do remisu w setach 1:1.
Trzeci set raczej bez historii, wygrany do 20 przez mielczanki. W czwartym znowu rozgorzała emocjonująca walka. Na początku górą była Gedania 8:5, 10:7, a nawet 21:18. Stal miała piłkę setową i meczową przy stanie 24:23, a Gedania setową przy prowadzeniu 25:24.
Niestety dwa ataki, po których piłka spadła minimalnie poza boisko, przesądziły sprawę na korzyść gospodyń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?