- Dostałem propozycję gry w Gdańsku, przedyskutowałem ją z żoną i podpisałem kontrakt - mówi Rasiak. - Miałem też kilka innych propozycji, ale kiedy dowiedziałem się, że w Lechii trenerem jest Bogusław Kaczmarek, to w kilka minut zdecydowałem się na grę w tym zespole. To był czynnik decydujący. To za trenera Kaczmarka miałem najlepszy okres w karierze i grałem w reprezentacji Polski.
Doświadczony napastnik zdaje sobie sprawę z tego, że kibice Lechii będą oczekiwać od niego goli.
- Zdaję sobie z tego sprawę i postaram się sprostać wymaganiom. Chcę strzelać gole, ale najważniejsze jest to, żeby Lechia wygrywała. Jestem zawodnikiem doświadczonym i nie jest to dla mnie nowa sytuacja - przyznaje.
Nowy nabytek biało-zielonych nie ma za sobą udanego minionego sezonu. W barwach Jagiellonii Białystok grał mało i strzelił dwa gole. W tym jednego w spotkaniu z Lechią na PGE Arenie, który dał zwycięstwo drużynie z Białegostoku.
- Z tego wynika, że dobrze się czuję na gdańskim stadionie - śmieje się Rasiak. - Poprzedni sezon nie był dobry, ale nie do końca miałem na to wpływ. Najpierw były problemy z moim certyfikatem i nie mogłem grać, a potem odszedł trener Czesław Michniewicz, który sprowadził mnie do Jagiellonii. Poza tym w Białymstoku jest Tomek Frankowski, który strzela gole jak na zawołanie i jeszcze teraz mógł pomóc reprezentacji w zdobywaniu bramek, nawet na mistrzostwach Europy.
W umiejętności tego piłkarza bardzo wierzy trener Bogusław Kaczmarek.
- To pozytywna postać dla zespołu. Nie tylko na boisku, ale też i poza nim. W Jagiellonii miał problemy, bo on był w Białymstoku, a żona z dziećmi, którzy chodzą do anglojęzycznej szkoły w Poznaniu. I tak kursował między tymi miastami. U nas już wszystko jest załatwione i z rodziną będzie mieszkał w Gdańsku. Młodzi napastnicy Lechii mogą się przy nim dużo nauczyć. Przypominam mecz z Portugalią, kiedy Grzesiek rozstawiał po kątach Ricardo Carvalho, a Ebi Smolarek strzelał gole. Pomoże nam swoim doświadczeniem, a ja liczę na jego gole - powiedział nowy szkoleniowiec biało-zielonych.
Testy w Lechii przechodzić będą dwaj gracze Gryfa Wejherowo - 23-letni obrońca Przemysław Kostuch i 20-letni pomocnik Grzegorz Gicewicz. W czwartek z kolei ma wrócić z Brazylii Deleu, który przed wyjazdem zaakceptował propozycję nowego kontraktu, ale podpisu jeszcze nie złożył.
Szkoleniowiec biało-zielonych liczy na Abdou Razacka Traore. Piłkarz pojawił się na treningu w Gdańsku. Chce jednak poprosić o kilka dni odpoczynku i czasu do namysłu.
- To bardzo dobry piłkarz, ale muszę poznać jego plany na przyszłość. Na pewno by nam się przydał, ale musi chcieć grać w Lechii - powiedział trener Kaczmarek.
W szatni pojawił się również Tomasz Dawidowski, ale tylko po to, aby pożegnać się z kolegami. Z nim kontrakt nie został przedłużony i "Dawid" nie zagra już w biało-zielonych barwach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?