Koszmar na drogach zaczął się w piątek, około godziny 19. 82-letni mieszkaniec Lęborka, który usiłował przejść na drugą stronę ulicy Orlińskiego w Lęborku, wpadł pod koła volkswagena T4. Mężczyznę próbowano jeszcze reanimować, zmarł jednak niespełna godzinę po przewiezieniu go do szpitala.
13 - tyle osób zginęło od początku roku na drogach powiatu lęborskiego
- Mężczyzna wracał z ogródka działkowego, znajdującego się niemalże dokładnie naprzeciwko domu, w którym mieszkał - opowiada mł. aspirant Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy lęborskiego komendanta policji. - Musiał jedynie przejść przez ulicę. Zdążył przed samochodem jadącym z lewej strony, wpadł pod auto jadące z prawej.
Kilkanaście godzin później na drodze Lębork - Łeba rozegrał się kolejny dramat. Na prostej drodze, kilometr za Nową Wsią Lęborską kierowca fiata punto wjechał w drzewo. 39-letni mieszkaniec gminy Łeba oraz o dwa lata młodsza pasażerka samochodu ponieśli śmierć na miejscu. Piętnastolatek siedzący na tylnych fotelach fiata przeżył, ale lekarze określają jego stan jako krytyczny.
Co było przyczyną tego wypadku? Na to pytanie na razie nie ma odpowiedzi.
- Warunki na drodze były względnie dobre - mówi Daniel Pańczyszyn. - W momencie wypadku nie było ślisko. Na jezdni nie widać było śladów hamowania. Trudno więc określić, co tak naprawdę się stało.
Kierowca i pasażerka fiata byli przedstawicielami jednej z firm, zajmujących się udzielaniem kredytów. Wieźli ze sobą pieniądze, które zostały zabezpieczone przez pracowników firmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?