Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bajeczny wdzięk obrazu

Grażyna Antoniewicz
Obrazy O. Herdemertensa można oglądać w gdańskim Domu Uphagena do 29 stycznia
Obrazy O. Herdemertensa można oglądać w gdańskim Domu Uphagena do 29 stycznia
Wróciły do Gdańska dzieła Ottona Herdemertensa - architekta z wykształcenia, z zamiłowania malarza, którego historycy sztuki nazywają gdańskim brylantem akwareli. Obrazy mistrza do Domu Uphagena przywiozła jego córka Ingelore Herdemertens, która na wernisażu powiedziała: Proszę się nie spieszyć przy oglądaniu. Akwarele Ottona Herdemertensa - to często marzenia senne o niemal poetyckiej treści, opowiadają historie i zaczarowują.

Malarz urodził się we wrześniu 1891 roku we Wrzeszczu, jako syn mistrza szewskiego Gustawa Herdemertensa oraz Matyldy Herdemertens z polskiej rodziny Turkowskich. Wyjątkowo uzdolniony ukończył Wyższą Szkołę Artystyczną w Gdańsku.

Jego prace były najczęściej wystawiane w miejskiej galerii przy ul. Piwnej i cieszyły się dużym powodzeniem. Cenili go też krytycy, w 1936 roku zdobył pierwszą nagrodę w konkursie "Ludzie i krajobrazy gdańskich Żuław Wiślanych" (konkurs ten ogłosił wówczas Senat Wolnego Miasta Gdańska). Wojenna zawierucha sprawiła, że o Herdemertensie zapomniano...

Jego twórczość przywrócił Gdańskowi Piotr Mazurek, prezes Towarzystwa Przyjaciół Gdańska, który odnalazł rodzinę malarza w Niemczech...
- Szukałem poprzez portale, strony niemieckie ziomkostw, wreszcie udało mi się znaleźć syna malarza. W 2004 roku zorganizowaliśmy niewielką wystawę - powiedział Piotr Mazurek.

- Mieliśmy wówczas 58 reprodukcji i 6 oryginałów. Na wystawie w Domu Uphagena widzimy 53 oryginały. Genialny jest widok Kaplicy Królewskiej z kościołem Mariackim, ale najbardziej podoba mi się przedproże i fragment fasady domu przy ulicy Piwnej.

Otton Herdemertens do perfekcji opanował technikę akwareli. Perłowymi barwami i lśniącymi konturami kreślił obraz przyrody i miasta.
Krytycy zachwycali się: Z tych melancholijnych ciemnych akwareli emanuje silny romantyczny, często bajeczny wdzięk, który jednak nigdy nie jest przesłodzony.

Gdzie z nieuchwytnej połyskującej przestrzeni wyłania się subtelny motyw postaci, domu lub krzewu, nadaje mu malarz lekkość i kunsztowność japońskich ornamentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki