Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Europejski debiut MMTS

Rafał Cybulski
Dzmitry Marhun (z piłką) jest jednym z tych zawodników, na których najbardziej liczą kibice MMTS
Dzmitry Marhun (z piłką) jest jednym z tych zawodników, na których najbardziej liczą kibice MMTS Krzysztof Marianowski
W sobotę szczypiorniści MMTS-u Kwidzyn zadebiutują w europejskich pucharach. Rywalizację w Challenge Cup kwidzynianie rozpoczną od III rundy. Ich pierwszym rywalem będzie serbski RK Proleter Naftagas Zrenjanin. Pierwsze spotkanie pucharowego dwumeczu rozegrane zostanie w Kwidzynie.

- Należy się spodziewać trudnej przeprawy, ale spodziewam, że drużyna naszego rywala składa się z zawodników o podobnych umiejętnościach, co moi podopieczni. Należy się spodziewać po nich charakterystycznej dla Serbów twardej gry opartej na solidnej obronie oraz dobrego wyszkolenia technicznego - wylicza atuty przeciwników Zbigniew Markuszewski, trener MMTS Kwidzyn.

W drużynie ze 100-tysięcznego Zrenjanina występuje dwóch obcokrajowców Czarnogórzec Marko Popivoda oraz Bośniak Risto Misita. Proleter ma już pewne doświadczenie na arenie międzynarodowej.

Serbowie zadebiutowali w Challange Cup przed rokiem. Zaczęli od II rundy. W pierwszym meczu pokonali belgijski KV Sasja HC 28:20, a w rewanżu przegrali 27:31, ale awansowali do kolejnej rundy. Ich następnym rywalem był wysoko notowany zespół z Francji, Chambery Savoie.

W pierwszym meczu Serbowie dość nieoczekiwanie pokonali faworyzowanego rywala 26:21, ale pięciobramkowa zaliczka nie wystarczyła, bo w rewanżu Proleter przegrał 26:34. W poprzednim sezonie rywal MMTS-u zajął trzecie miejsce w serbskiej ekstralidze, ale w obecnych rozgrywkach nie spisuje się tak dobrze. Wygrał tylko jeden z siedmiu meczów, a dwa inne zakończył remisami. W tabeli zajmuje 11. miejsce wśród 16 drużyn. Dla porównania MMTS w polskiej ekstraklasie zajmuje 7. miejsce.

W poprzedni weekend Proleter we własnej hali zremisował 19:19 z Metaloplasticą Sabac, a najwięcej bramek dla drużyny ze Zrenjanina zdobyli Milorad Radisic - 5 oraz Nikola Rodakovic - 4. Natomiast kwidzynianie w ciągu tygodnia rozegrali aż dwa mecze, najpierw przegrali z Vive różnicą czternastugoli, a w środę po zaciętej walce pokonali AZS AWFiS Gdańsk.

W meczu z Proleterem nie zagra Robert Orzechowski, który jeszcze nie doszedł do siebie po przebytej anginie. Zabraknie też kontuzjowanych Macieja Mroczkowskiego i Jacka Wardzińskiego.

- Ucieszy mnie każde zwycięstwo, ale jeśli chcemy awansować to musimy wygrać różnicą co najmniej 6-7 bramek. Mniejsza zaliczka może się okazać niewystarczająca - mówi trener MMTS-u.
Mecz MMTS - Proleter rozpocznie się w sobotę o godzinie 17.30. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi telewizja Polsat Sport. Emocji w tym meczu brakować nie powinno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki