Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druga, amerykańska strona medalu

Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Nie minęły jeszcze dwa tygodnie od dnia przyznania Janowi Karskiemu najwyższego amerykańskiego odznaczenia - Prezydenckiego Medalu Wolności - i przywiezienia go do Warszawy, a tu dowiadujemy się, że medal znów wraca do Stanów Zjednoczonych.

Biała, pięcioramienna gwiazda z niebieskim kołem w środku ma być, jak twierdzi rzecznik MSZ, wykorzystana do promowania zasług i osoby Jana Karskiego w USA. Promocja nie będzie jednorazowa - rozłożono ją na dwa lata. Jej punktem kulminacyjnym stanie się obchodzona w 2014 r. setna rocznica urodzin legendarnego kuriera. A co dalej? Zobaczymy - odpowiadają urzędnicy resortu, w którym na razie zdeponowano odznaczenie.

Tymczasem mieszkająca w Polsce rodzina Karskiego (jakimś dyplomatycznym cudem "uśmiercona" tuż przed waszyngtońską uroczystością, kiedy to poinformowano media, że nie przeżył nikt z bliskich bohatera) apeluje do premiera, by Medal Wolności jak najszybciej trafił tam, gdzie będą oglądać go przede wszystkim rodacy. Czyli do Muzeum Miasta Łodzi, w którym znajdują się inne ważne pamiątki po Karskim.

Trudna to sprawa, bo wymagająca rozstrzygnięcia, komu bardziej potrzebne jest przypominanie o zasługach człowieka, który próbował powstrzymać zagładę Żydów.

Nie ulega wątpliwości, że Amerykanom należy się elementarna wiedza na temat okupacji Polski w czasie II wojny światowej. Jeśli nawet absolwent Harvardu, prezydent Stanów Zjednoczonych, popełnia gafę, mówiąc o "polskim obozie śmierci", to czego wymagać od przeciętnego mieszkańca stanu Iowa lub Alabama? Trudno jednak się spodziewać, że dwuletnia wędrówka Medalu Wolności po USA przestawi pamięć historyczną Amerykanów.

Z drugiej strony nie powinniśmy lekceważyć pamięci historycznej Polaków. Zwłaszcza najmłodszych, którzy karmieni coraz bardziej papkowatą wiedzą historyczną mylą wojny, daty, przyczyny i skutki.

Jeśli nawet decyzja w tej sprawie nie zapadnie szybko, to przynajmniej rozmawiajmy o tym. Głośno. Podając daty, fakty, przyczyny i skutki. Przy okazji może coś zostanie.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki