Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięć tłustych lat

Paweł Rydzyński
W ciągu pięciu lat Gdańsk przeznaczy ponad 5,5 mld zł na inwestycje! Tak zakłada projekt Wieloletniego Planu Inwestycyjnego na lata 2009-2013. Lwia część WPI, bo ok. 2,3 mld zł, ma pochodzić z Unii Europejskiej.

Niewiele mniej (2,2 mld zł) będzie wydatkowane z gdańskiego budżetu, a prawie 700 mln zł - z pieniędzy, którymi gospodarują miejskie spółki (np. BIEG 2012). Raptem ok. 100 mln zł pochodzić będzie z kieszeni prywatnych inwestorów.

W WPI zapisano zarówno wielkie projekty, jak budowę Baltic Areny czy Trasy Sucharskiego, jak i np. finansowanie budownictwa społecznego, budowę Fontanny Czterech Kwartałów czy remont teatru Miniatura. Zapisane są pieniądze na rewitalizację Wyspy Spichrzów oraz na remont uliczek na Głównym Mieście.

WPI 2009-2013 podzielony został na 15 programów operacyjnych. Najwięcej środków, blisko 3,3 mld zł, pochłonie program "Gdańsk Szerokiej Drogi", czyli zbiór wielkich inwestycji komunikacyjnych.
O tym, czy projekt zostanie przyjęty, zdecyduje 27 listopada Rada Miasta Gdańska.

To jest czas wielkich inwestycji

Rozmowa z Marcinem Szpakiem, wiceprezydentem Gdańska

Czym jest WPI?
To jeden z najważniejszych dokumentów rozwojowych miasta. Pokazuje inwestycje strategiczne. Skupia się na przedsięwzięciach, na które możemy otrzymać środki z Unii Europejskiej.

Ponad połowa środków z WPI będzie wydana na inwestycje transportowe.
Bez porządnej infrastruktury drogowej, rozwiniętego sytemu komunikacji publicznej, a także bez Baltic Areny zawsze będziemy prowincją. Angażowanie się w takie inwestycje to jedyna szansa, by podpiąć się pod fundusze unijne, zmienić oblicze miasta i wprowadzić je do ekstraklasy europejskich metropolii.

Podniosą się głosy, czemu władze miasta mniejszą wagę przywiązują do spraw nie tak efektownych niż Baltic Arena, ale też ważnych, jak inwestycje drogowe w dzielnicach.

Dziś jest czas na wielkie inwestycje. Za 3-4 lata, kiedy będą już skończone bądź na ukończeniu, będzie mogło nastąpić przedefiniowanie priorytetów i skierowanie większych środków na inwestycje dzielnicowe.

Koszt niektórych inwestycji jest wyższy niż zakładano.
Na dokończenie Trasy W-Z zakładaliśmy ok. 100 mln zł, a teraz przewidujemy dwa razy więcej. Kosztorys był jednak tworzony podczas szczytu inwestycyjnego. Teraz obserwujemy m.in. spadki cen surowców. Liczymy, że w wielu wypadkach ceny ofertowe firm będą niższe. A wtedy pojawią się pieniądze na inne inwestycje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki