Decyzję o przyznaniu fundacji dodatkowych 150 tys. zł władze miasta podjęły około dwóch tygodni temu.
- Otrzymaliśmy już pierwszą transzę dotacji i uregulowaliśmy zaległości względem hipoterapeutów - informuje Filip Gołębiewski z AnimalPro. - Zajęcia zostały wznowione.
Czytaj także: Ośrodek hipoterapii w Gdyni Kolibkach dostanie pieniądze od władz miasta
Przedstawiciele zarządu fundacji podkreślają, że problemy finansowe fundacji wzięły się z niedoszacowania przychodów, jakie miały przynosić płatne zajęcia.
Ośrodek przy ul. Spółdzielczej 4 został wybudowany przez miasto w listopadzie 2010 roku za 5 mln złotych. W wyniku konkursu w lipcu 2011 r. jego koordynatorem został zarząd AnimalPro. Warunkiem było prowadzenie hipoterapii dla 200 dzieci - dwa razy w miesiącu dla każdego uczestnika. W ofercie złożonej miastu przez AnimalPro pojawiła się również organizacja zajęć m.in. z felinoterapii, dogoterapii i metody ruchu rozwijającego Weroniki Sherborne. Większość nie odbyła się.
- Rodzice nie byli nimi zainteresowani - twierdzi Gołębiewski.
Czytaj o proteście pracowników ośrodka hipoterapii w Gdyni Kolibkach
Jak się okazało, to nie wystarczyło. Na początku maja hipoterapeuci zaczęli strajkować, a zajęcia hipoterapii, finansowane przez miasto, zostały zawieszone. Przez dwa miesiące terapeuci nie otrzymywali wynagrodzenia za pracę. Skarżyli się, że i hipoterapeutów, i koni do terapii jest za mało. Gdy miasto przekazywało ośrodek fundacji, było siedmioro specjalistów oraz osiem koni. Dziś z dziećmi pracuje trójka hipoterapeutów i dwa konie.
- Dwa konie uczestniczą w terapii, dwa są już za stare, kolejne dwa są w szkółce jeździeckiej - wymienia Gołębiewski. - Jeden koń padł, a jeden jest leczony. W hipoterapii uczestniczą również konie prywatne. Planujemy zakupić dodatkowe konie do prowadzenia zajęć oraz zatrudnić więcej hipoterapeutów.
Mimo to, obaw o przyszłość ośrodka nie kryją rodzice dzieci niepełnosprawnych. Kilkanaście osób swoje stanowisko przedstawiło już raz władzom miasta, dziś mają zrobić to ponownie.
Czytaj także: Gdynia: Ośrodek hipoterapii zostaje w Kolibkach
- Gdy miasto zarządzało ośrodkiem, nie było problemów - podkreślają rodzice. - Zapisanie dziecka na zajęcia nie graniczyło z cudem. Teraz organizowana jest masa prywatnych zajęć, więc jak to możliwe, że zarząd ośrodka sobie nie radzi, a miasto dawało radę bez problemów?
Od anonimowej osoby otrzymaliśmy zdjęcia z ośrodka, już pod zarządem fundacji. Sfotografowane zostały między innymi konie z grzybicą, bardzo zabrudzone boksy oraz spleśniałe siano. Według naszych informacji te same zdjęcia już w ubiegłym roku trafiły do gdyńskich urzędników. Mimo to, kopie fotografii - zaraz po ich otrzymaniu - przekazaliśmy władzom miasta.
- Otrzymałem te zdjęcia w ubiegłym roku na maila - przyznaje Michał Guć, wiceprezydent Gdyni, w którego kompetencjach jest nadzór nad ośrodkiem. - Zatrudniliśmy wtedy weterynarza z sopockiego hipodromu i najgorsze przypuszczenia się nie sprawdziły. Rodziców, z którymi umówiłem się na spotkanie, prosiłem, żeby zebrali problemy związane z ośrodkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?