Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żuławy: Szukają sposobu walki z cofką i podtopieniami

Tomasz Chudzyński
Cofka w styczniu 2012 r. spowodowała podtopienia nadrzecznych części Nowego Dworu
Cofka w styczniu 2012 r. spowodowała podtopienia nadrzecznych części Nowego Dworu Sławomir Bednarczyk/Archiwum
Do końca 2013 roku ma być gotowy plan zarządzania ryzykiem powodzi na Żuławach. Będzie on zawierał m.in. cyfrowo-hydrauliczne modele terenu oraz zachowania wód w czasie zagrożeń powodziowych. Całość ma stanowić podstawę do planowania inwestycji, które mają zabezpieczać miasta w regionie, między innymi Nowy Dwór Gdański i Krynicę Morską, przed zjawiskiem tzw. cofki. Dla pozostałych regionów Pomorza podobne plany mają być gotowe w 2015 r.

Realizujący zadania przeciwpowodziowe Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku wykorzysta tzw. modelowanie hydrauliczne w projektach drugiego etapu tzw. Programu Żuławskiego. Modele cyfrowo-hydrauliczne będą bardzo dokładne (mają zawierać m.in. pomiary przekrojów poprzecznych rzek).

Czytaj także: Żuławy: Zbudują system ostrzegający przed powodzią
Odwzorują też, w jaki sposób rozlewać się będzie woda w trakcie zagrożenia powodziowego. Dzięki temu będzie można znaleźć metodę zabezpieczenia newralgicznych miejsc, m.in. nadrzecznych części miast i wsi, których nie chronią obecnie żadne wały przeciwpowodziowe. Na bazie danych powstanie lista inwestycji, które będą finansowane m.in. ze środków unijnych (w ramach tzw. następnej perspektywy finansowej na lata 2014-2021). Będzie można także opracować stosowne procedury ewakuacyjne, na wypadek wystąpienia wody z rzek.

Po zagrożeniach powodziowych, które powstały na Żuławach na skutek cofki w ostatnich latach, władze m.in. powiatu nowodworskiego domagają się od RZGW jak najszybszego zabezpieczenia Nowego Dworu Gd. (na razie plany tego nie przewidują). Proponują np. budowę wrót przeciwsztormowych. Takie urządzenie, zainstalowane na ujściu rzeki Tugi do rzeki Szkarpawy, miałoby zniwelować zagrożenie zalania Nowego Dworu Gd.

Czytaj także: Żuławy: Powstaną plany akcji ratunkowej na wypadek "cofki"

- By cokolwiek zaprojektować, musimy mieć pełną wiedzę, na temat tego, jakie taka inwestycja spowoduje skutki, czy spełni swoją rolę, czy nie spowoduje zagrożeń w innym miejscu. Takiej precyzyjnej wiedzy w tej chwili nie mamy - mówi Andrzej Ryński, wicedyrektor RZGW w Gdańsku. - Tak jest w przypadku wrót przeciwpowodziowych na rzece Tudze. Problem cofki na Żuławach jest nam znany, zdajemy sobie sprawę, że jest to groźne zjawisko. Pracujemy, by zminimalizować ryzyko.

Jak zaznacza Andrzej Ryński, może się okazać, że wrota na Tudze wcale nie będą potrzebne, a skuteczniejsze okażą się np. poldery, na które wylewać się będzie nadmiar wody z rzek, podwyższenie wałów czy wrota, ale na ujściach wszystkich rzek do Zalewu Wiślanego.

Czytaj także: Pomorze: Czy kolejna powódź zagraża Żuławom?

- Musimy patrzeć na całą tzw. zlewnię kompleksowo, a nie osobno na poszczególne rzeki czy regiony - mówi Ryński. - Problemem jest również ekspansja urbanistyczna miast, w kierunku rzek. Tymczasem badania wskazują, że nie powinno się tego robić, a sama rzeka potrzebuje przestrzeni.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki