Kumulacja jakiej jeszcze nie było

A żeby stać się milionerem, wystarczy wydać 2 złote na jeden zakład, skreślić sześć liczb i mieć nadzieję, że to akurat nam uda się wytypować szczęśliwą kombinację. Prawdopodobieństwo trafienia "szóstki" w dużym lotku wynosi 1 do 14 milionów. Ale podpowiadamy - w tym roku najczęściej padały liczby 35 i 46, a najrzadziej 12, 26 i 49.

Co można zrobić, mając 40 milionów złotych? Amator astronomii mógłby sprawić sobie wycieczkę na Międzynarodową Stację Kosmiczną, krążącą po orbicie Ziemi, fan futbolu sprezentować jednego z najlepszych piłkarzy na świecie np. Robinho, osoba z żyłką do interesów wybudować małe, ale ekskluzywne centrum handlowe, miłośnik motoryzacji kupić 30 luksusowych samochodów takich jak maybach 57.

Dzisiejsza kumulacja jest rekordowa. Jednak władze Totalizatora Sportowego chcą, by takie kumulacje zdarzały się częściej - 4 listopada wprowadzono więc zmiany, które to umożliwią.

- Do tej pory, gdy cztery razy z rzędu nikt nie trafiał "szóstki", kumulacja wynosiła kilkanaście milionów - informuje Piotr Gawron z Totalizatora Sportowego. - A już po zmianach, w takiej sytuacji raz na kwartał będzie można podwyższyć tę pulę nawet do 20 milionów. Dzięki temu i wygrana będzie atrakcyjniejsza, i grać będzie więcej ludzi. Dzisiejsza kumulacja nie jest jeszcze objęta tą zmianą, bo na jej wysokość składają się losowania, które odbyły się przed jej wprowadzeniem.

Duży lotek to najstarsza i najpopularniejsza gra Totalizatora Sportowego. Pierwsza wygrana powyżej miliarda starych złotych padła 23 listopada 1991 w Zabrzu i wyniosła dokładnie 1,5 mld zł. Do historii dużego lotka przeszedł rok 1995. Wówczas to po raz pierwszy i - jak dotąd - jedyny dwie szóstki udało się wygrać jednej osobie. Najwyższa w historii wygrana padła 2 czerwca 2004 roku w Warszawie i wynosiła 20 mln zł ; a druga rekordowa wygrana 17 mln zł padła w Gdyni 19 stycznia 2008.

Totalizator Sportowy istnieje od 1956 roku. Ocenia się, że w grach TS bierze udział 60 procent Polaków.