Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stocznie na wyprzedaży

Jacek Klein, Robert Kiewlicz
To już mogą być ostatnie lata produkcji statków w Gdyni i Szczecinie
To już mogą być ostatnie lata produkcji statków w Gdyni i Szczecinie Tomasz Bołt
Wbrew zapowiedziom Komisja Europejska nie podjęła w środę decyzji o sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie. Może ona zapaść jeszcze w tym tygodniu, wiadomo już jednak, czego komisja zażąda od Polski. Przyszłość stoczni nie rysuje się najlepiej.

Produkcja statków jest zagrożona, pracowników czekają zwolnienia. Stoczniowcy nie zostawiają suchej nitki nie tylko na Komisji, ale i na rządzie. Uważają, że Polska na kolanach zaakceptowała żądania Brukseli.

KE formalnie odrzuci plany dla stoczni opracowane przez ISD Polska i Mostostal Chojnice. W zamian rząd dostał siedem miesięcy na wycenę, podzielenie majątku stoczni na pakiety, zorganizowanie przetargów i sprzedaż inwestorom. Jeśli rząd się wyrobi, nowe spółki nie będą musiały oddawać 7 miliardów pomocy publicznej. Jeżeli nie zdąży, Komisja nakaże zwrot pomocy, stocznie zbankrutują i zostaną postawione w stan upadłości.

Plan Brukseli, jeśli się powiedzie, nie daje gwarancji zatrudnienia stoczniowcom. Komisja Europejska chce, aby inwestorzy nie przejmowali majątku z pracownikami. Jonathan Todd, rzecznik komisarz ds. konkurencji, stwierdził wczoraj, że wówczas chętni na przejęcie majątku zapłacą więcej za maszyny i nieruchomości. Wpływy z przetargów mają pójść na spłatę długów stoczni wobec kontrahentów i Skarbu Państwa.

Rząd oczekiwał, że pracownicy będą mogli być przejęci wraz z majątkiem. KE łaskawie ma zostawić taką furtkę.

- Jeżeli tak się złoży, ze jakiś inwestor zakupi wszystkie pakiety z majątkiem stoczni, to wtedy będą stosowały się zasady transferu pracowników - powiedział Todd.

Nabywca całego pakietu będzie mógł produkować statki. Nie będzie także ograniczony limitami produkcyjnymi. Gwarancji, że taka firma się pojawi, nie ma.
- Chcielibyśmy, aby jeden inwestor przejmował cały majątek stoczni - powiedział Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu. - Dotychczas zainteresowani, ISD Polska i Mostostal Chojnice, jeżeli wyrażą chęć, będą mogli oczywiście stanąć do przetargów.

Nawet gdyby chętny na przejęcie całego majątku produkcyjnego się znalazł, to ok. 40 proc. stoczniowców może stracić pracę. Według przedstawicieli KE to i tak nie jest dużo. Jeśli jednak majątek zostanie rozparcelowany, pracę może stracić znacznie więcej z obecnie zatrudnionych 5 tys. osób. Obie stocznie położone są prawie w centrach miast i zajmują setki hektarów powierzchni atrakcyjnych pod inną działalność.
- Zawarte porozumienie z Brukselą to ogromna porażka. Pokazało to jedynie, że rząd przyjmuje na kolanach i z podziękowaniem wszystko, co Komisja Europejska przedstawi. Przyjęcie decyzji KE to pozwolenie na sprzedaż i rozgrabienie majątku stoczni. Dodatkowa blokada informacyjna powoduje jeszcze większe zdenerwowanie stoczniowców. Rząd i minister nic nam nie przekazują. Wszystkiego dowiadujemy się z mediów i plotek - powiedział Jan Gumiński, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej w Stoczni Gdynia.

Nie jest pewne także, czy znajdą się unijne fundusze na szkolenia i przekwalifikowanie zwalnianych pracowników. Komisja zaledwie rozważy, czy rząd dostanie wsparcie finansowe z Europejskiego Funduszu Społecznego i Funduszu Globalizacji.

Stoczniowcy oczekują spotkania z premierem.
- Może do niego dojść już w najbliższych dniach. Wraz z innymi związkami ze Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecińskiej planujemy też ogromną demonstrację w Warszawie. W najbliższych dniach rozpoczniemy też na Pomorzu lokalne akcje protestacyjne. Najprawdopodobniej pójdziemy w ślady rybaków i zablokujemy najważniejsze drogi - dodał Gumiński.

Rozmowy z premierem nie wpłyną najprawdopodobniej na polepszenie sytuacji stoczniowców. Rząd został postawiony pod ścianą i ma niewiele czasu na przygotowanie sprzedaży stoczni. Albo w szybkim tempie przygotuje specjalną ustawę pozwalającą na zorganizowanie "komisyjnych" przetargów, a przeprowadzenie jej przez parlament może zająć nawet trzy miesiące, albo doprowadzi do upadłości stoczni. Wówczas majątek stoczni zostanie przejęty przez syndyka, który wyprzeda majątek w celu zaspokojenia roszczeń wierzycieli stoczni.

Odrzucone

We wrześniu po wielomiesięcznych negocjacjach z ministrem skarbu Komisja Europejska poinformowała, że odrzuci plany dla stoczni.

Stocznię Szczecińską Nową chciało kupić konsorcjum Mostostalu Chojnice i norweskiej stoczni Ulstein. Stocznię Gdynia chciała przejąć ISD Polska, która jest już właścicielem Stoczni Gdańsk (zakłady w Gdańsku i Gdyni miały zostać połączone). Obaj inwestorzy deklarowali inwestycje w modernizację zakładów rzędu kilkuset milionów zł. Chciały jednak od rządu dodatkowego zastrzyku pomocowego wysokości 1,2 mld zł. Komisarz Neelie Kroes stwierdziła, że tak wysoka kolejna pomoc publiczna jest nie do zaakceptowania.

Największa porażka rządu

Rozmowa z Hanną Fołtyn-Kubicką, eurodeputowaną PiS

Czy rząd odniósł sukces w negocjacjach z Komisją Europejską?

Jakim prawem rząd chce tak to przedstawiać? To żaden sukces. To jedna z większych porażek tego rządu.

Czy jest jeszcze jakaś nadzieja na uratowanie polskich stoczni?

Trudno mi jest w to uwierzyć. Komisja Europejska robi co chce. Komisarz Neelie Kroes jest bardzo uparta i działa tam chyba jakiś lobbing przeciwny polskim stoczniom. Kryzys finansowy spowodował, że pompuje się miliardy euro w upadające banki, nasze stocznie natomiast traktuje się w potworny sposób. Jesteśmy traktowani w Europie jak gorsze dzieci tego samego boga. Nikt nie pamięta, że to właśnie dzięki stoczniom upadł komunizm.

Czy rząd ma jeszcze jakiegoś asa w rękawie i czy może jeszcze zrobić cokolwiek, aby uratować stocznie?

Do Brukseli powinien jak najszybciej przyjechać premier. Jednak być może i minister, i rząd spisali już polskie stocznie na straty. Coraz bliższa jest upadłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki