Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwy Lechii chcą grać w Kołobrzegi

Marcin Lange
Dlaczego Lechia nie chce grać na stadionie Polonii?
Dlaczego Lechia nie chce grać na stadionie Polonii? Grzegorz Mehring
Na dwie kolejki przed końcem zmagań w III lidze bałtyckiej szanse na wywalczenie awansu mają trzy kluby - Orkan Rumia, Kotwica Kołobrzeg i Gryf Wejherowo. Cieniem na sportowej rywalizacji kładzie się jednak kwestia ostatniej kolejki sezonu (26 maja) i meczu Lechia II Gdańsk - Kotwica Kołobrzeg. Gospodarzem spotkania są rezerwy Lechii, jednak na wniosek gdańszczan, biało-zieloni zagrają w... Kołobrzegu. Podczas Euro na stadionie przy ul. Traugutta, gdzie swoje mecze na co dzień rozgrywają rezerwy Lechii, trenować będzie reprezentacja Niemiec. Gdańszczanie z obiektu korzystać nie mogą. Dlatego też poprzedni mecz w roli gospodarzy, z Chemikiem Police, zagrali na boisku Polonii Gdańsk. Dlaczego meczu z Kotwicą w Gdańsku, lub w okolicy, rozegrać nie mogą?

- My tylko jedziemy grać tam, gdzie mamy. O te sprawy proszę pytać pana Bocheńskiego - stwierdził Krzysztof Brede, drugi trener rezerw Lechii.

- Pierwotne założenie było takie, że majowe mecze III ligi i Młodej Ekstraklasy rozegramy w Starogardzie Gdańskim - tłumaczy Tomasz Bocheński, dyrektor Akademii Piłkarskiej Lechii Gdańsk. - Z różnych powodów nie doszło to do skutku. Działacze ze Starogardu nie chcieli wziąć na siebie organizacji m. in. meczu z Kotwicą, głównie ze względu na zabezpieczenie spotkania, a my takich spraw na obcych boiskach się nie podejmujemy. "Na wariata" szukaliśmy innego obiektu w regionie. Ostatecznie zgodziła się Polonia Gdańsk, ale tylko na mecz z Chemikiem. Zdaję sobie sprawę, że niejako ograniczamy sobie szansę na zwycięstwo z Kotwicą, ale proszę wziąć pod uwagę, że to zespół młodzieżowy. My na pewno nie kalkulujemy.

Adam Sobiecki z KP Starogard Gdański potwierdza, że zrezygnowano z propozycji gdańszczan m. in. organizacji meczu z Kotwicą. Jednak już Łukasz Jeżewski, prezes Polonii Gdańsk twierdzi, że Lechia w sprawie organizacji spotkania z kołobrzeżanami do Polonii się nie zgłosiła. - Oficjalnego pisma w tej sprawie od Lechii nie otrzymaliśmy - przyznaje. - Gdyby jednak zwrócili się do nas w tej sprawie i wzięli na siebie organizację oraz zabezpieczenie meczu, to nie widziałbym problemu.

Postanowiliśmy sprawdzić możliwość rozegrania tego meczu na innych obiektach w regionie. Znalezienie chętnych zajęło nam 15 minut.

- Bardzo chętnie ugościlibyśmy Lechię i Kotwicę - mówi Andrzej Kobylarz, prezes Orła Trąbki Wielkie. - Wprawdzie nasze boisko jest zweryfikowane tylko na rozgrywki V ligi, jednak obiekt jest na tyle dobry, że nie powinno być problemu z warunkową zgodą na organizację tego meczu. Oczywiście, gdyby sprawą zająć się odpowiednio wcześniej. Tak samo w kwestii zgody policji na organizację meczu.

Kontrowersji w tej sytuacji nie widzi Jacek Siebert, przewodniczący wydziału gier i ewidencji Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej, który prowadzi rozgrywki.

- A co, miałem od razu dać walkowera dla Kotwicy? - stwierdził pytany o to, czy nie uważa sprawy meczu za kontrowersyjną. - Wiem, że jest walka, że każdy chce awansować, ale ja ich zmusić do tego, aby grali w Gdańsku, nie mogę. Ja po prostu muszę zadbać o to, aby rozgrywki przeprowadzić jak najbardziej zgodnie z regulaminem. Czy można było ten mecz rozegrać wcześniej? Może i można było, jednak kalendarz jest tak napięty, że i tak ciężko byłoby znaleźć wolny termin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki