Sposobem na eliminację piratów drogowych są kontrole radarowe. Postanowiliśmy sprawdzić, jak funkcjonują.
Godzina 10. Patrol policji z radarem zajmuje miejsce obok przystanku w okolicy ul. Łowickiej. Po kilku sekundach urządzenie zaczyna piszczeć. Na pobocze zjeżdża młody kierowca opla astry. Przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h pędził prawie dwa razy szybciej. Po kontroli w policyjnym rejestrze okazuje się, że prowadził samochód bez uprawnień.
- Został ukarany 800-złotowym mandatem i 6 punktami karnymi, ponieważ nie tylko przekroczył prędkość, ale nie miał prawa jazdy - mówi Piotr Złoch. - Teraz musi jak najszybciej odprowadzić samochód na najbliższy parking.
Mija kilka minut. Radar, który "wyłapuje" samochody jadące z nadmierną prędkością z odległości 200 m, ponownie się odzywa. Tym razem za szybko jechał kierowca audi. Po krótkiej rozmowie funkcjonariusz policji wraca do radiowozu, z którego wyjmuje alkomat.
Na szczęście dla kierowcy, policjanta myliło przeczucie. Jednak to, że szarżował po ul. Wielkopolskiej z prędkością 95 km/h nie upiecze mu się. Tym razem funkcjonariusz wypisuje mandat w wysokości 400 zł. Kierowca dostaje 6 punktów karnych.
Takich patroli na ul. Wielkopolskiej będzie teraz, dzięki naszej akcji, coraz więcej. Po to, by było tam bezpieczniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?