Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybacy zablokują całe Pomorze

Hubert Bierndgarski, Roman Kościelniak
Cztery godziny ma we wtorek trwać blokada drogi krajowej nr 6 w Słupsku, Biesiekierzu i Kłębowie. Dokładnie w południe trasę zablokują rybacy z komitetu protestacyjnego rybaków, którzy chcą w ten sposób zaprotestować przeciwko słabej polityce rządu dotyczącej gospodarki rybackiej.

Do akcji dołączyli się również związkowcy z Sierpnia 80, którzy chcą przy okazji protestować przeciwko ciężkiej sytuacji stoczniowców. Jak udało się nam nieoficjalnie ustalić, pierwsze samochody mają być puszczone dopiero po dwóch godzinach blokad. Może to oznaczać, że trasa będzie wyłączona z ruchu na całym Pomorzu.

- Mamy tylko nadzieję, że kierowcy wykażą się zrozumieniem dla naszych problemów - mówi Andrzej Rekowski, pełnomocnik komitetu protestacyjnego rybaków i organizator protestu w Słupsku. - Przez wiele miesięcy prowadziliśmy z rządem rozmowy i negocjacje. Niestety, nie przyniosły one żadnego skutku, a urzędnicy nie odpowiadali nawet na nasze oficjalne pisma i postulaty. Dlatego uznaliśmy, że protest to jedyna możliwość pokazania naszych problemów.
Rybacy, ubrani w żółte kamizelki odblaskowe i wyposażeni w transparenty i gwizdki, będą chodzili przez przejścia dla pieszych. W każdym z trzech wyznaczonych punktów ma się pojawić około 100 rybaków. Razem z nimi będą pikietowali przedstawiciele związków zawodowych stoczniowców, górników i pracowników ochrony zdrowia.

- Będziemy protestowali przeciwko niszczeniu polskich stoczni i przemysłu stoczniowego, odebraniu 800 tysiącom pracowników prawa do przechodzenia na wcześniejsze emerytury, zamiarom komercjalizacji i prywatyzacji służby zdrowia - wylicza Jakub Puchan, rzecznik prasowy WZZ Sierpień 80.

Policjanci są już powiadomieni o całej akcji. Zapewniają, że ich praca ograniczy się tylko do pilnowania na miejscu porządku. - Warto jedynie przypomnieć, że protest nie oznacza, że osoby w nim uczestniczące mogą łamać przepisy ruchu drogowego - dodaje Robert Czerwiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

Podobnie sytuacja ma wyglądać w Kębłowie pod Wejherowem, gdzie rybacy również będą blokowali drogę. - W ten sposób chcemy zwrócić uwagę na naszą sytuację - zapowiada Piotr Necel, prezes Zrzeszenia Rybaków Morskich - Organizacji Producenckiej z Władysławowa. - Zależy nam głównie na przyspieszeniu wypłaty rekompensat za przymusowy postój w portach. Mamy wrażenie, że komuś zależy na wyeliminowaniu z rynku polskiego rybołówstwa.

Będą odszkodowania dla rybaków

Kazimierz Plocke, wiceminister do spraw rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa:
- Ciężko mi komentować decyzję rybaków, bo to ich prawo wyrażać swoje niezadowolenie w formie protestu. Mogę jedynie powiedzieć, że rząd przygotowuje cały czas rozwiązania prawne, które mają pomóc środowisku rybackiemu. Mówię między innymi o decyzji sprzed kilku dni w sprawie rekompensat. Znalazły się już pieniądze na ten cel i są gotowe akty prawne, które pozwalają na wypłatę odszkodowań.

Urzędnicy nas ciągle oszukują

Grzegorz Szomborg, przewodniczący komitetu protestacyjnego rybaków:
- Zastanawiamy się, na jakiej podstawie uznano, że wykorzystaliśmy już tegoroczny limit na dorsze. Wiceminister Kazimierz Plocke nie podjął działań pozwalających na wcześniejszą wypłatę rekompensat. Wiedział, że zakaz będzie obowiązywał do końca roku, mimo to do tej pory nie ukazało się rozporządzenie w sprawie należnych nam pieniędzy. Już teraz widać, że wypłaty rozpoczną się dopiero w przyszłym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki