Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddajcie pieniądze za bilety

Adam Suska
Alana Beard i trener Jacek Winnicki
Alana Beard i trener Jacek Winnicki Tomasz Bołt
Tak koszmarnego weekendu kibice koszykarek Lotosu PKO BP nie pamiętają od lat. W czwartek gdynianki na własne życzenie przegrały w Valenciennes mecz Euroligi, a w niedzielę w spotkaniu polskiej ligi uległy na własnym parkecie Finepharmowi Jelenia Góra 62:75.

- Jak można było przegrać w Valenciennes (82:85), jeśli jeszcze na kilka minut przed zakończeniem pierwszej połowy spotkania prowadziło się różnicą 22 punktów? - zastanawiali się kibice koszykarek Lotosu PKO BP, którzy trzy dni po feralnym dla gdynianek spotkaniu Euroligi wybrali się na ich mecz ligowy z Finepharmem Jelenia Góra.

W czwartkowym spotkaniu przeciwko mistrzowskiej drużynie Francji do 17. minuty wszystko układało się po myśli podopiecznych trenera Jacka Winnickiego. Po trafieniu za trzy punkty Kateriny Snytsiny prowadziły 49:27. Od tego momentu jednak gdyńskie koszykarki stanęły. Na niespełna dwie minuty przed końcem trzeciej kwarty gospodynie doprowadziły do remisu 61:61, a chwilę później objęły pierwsze prowadzenie.

Jeszcze w 35. minucie był remis 71:71 i losy spotkania otwarte. O porażce Lotosu przesądził niepotrzebny faul Alany Beard na Sabrinie Reghaissie, po którym ta ostatnia wykorzystała trzy rzuty wolne, powiększając stratę gdynianek do sześciu punktów (78:84).

Odpowiedzi na nurtujące gdyńskich kibiców pytanie koszykarki Lotosu udzieliły w meczu z Finepharmem. Zaczęły anemicznie w obronie oraz bez polotu i szybkości w ataku. Pierwsze punkty zdobyła wprawdzie Ivana Matović, ale prowadzenie 2:0, jak się później okazało, było ich jedynym w tym meczu. Po czterech minutach przegrywały 2:9 i 4:11. Rywalki z łatwością punktowały zarówno spod kosza, jak i rzutami z dystansu.
Do przerwy gospodynie traciły do jeleniogórzanek już 18 punktów (26:44). Zryw i pressing w obronie na początku drugiej połowy zaowocował zdobyciem 11 punktów pod rząd (37:44), ale strata Beard zatrzymała pościg Lotosu. Chaotyczna i bez pomysłu gra gdynianek trwała już do końca meczu. Schodzące do szatni wicemistrzynie Polski żegnały gwizdy kibiców i okrzyki "Oddajcie pieniądze za bilety".

- Drużyna zagrała kompromitująco słabo we wszystkich elementach. Na to, co pokazała w dzisiejszym meczu, nie znajduję żadnego usprawiedliwienia. Winę biorę na siebie, a decyzję, co dalej, zostawiam prezesowi - powiedział po niedzielnym spotkaniu trener Winnicki.

- Na pewno nie było tak, że grałyśmy przeciwko trenerowi, choć nie udało nam się realizować jego założeń taktycznych. Starałyśmy się bronić agrsywnie, ale nasza agresja nie przekładała się na skuteczność. Obrona w naszym wykonaniu była dzisiaj tragiczna i dlatego przegrałyśmy - stwierdziła kapitan gdyńskiej drużyny Paulina Pawlak.

- Lotos w środku tygodnia grał Euroligę, a my przez cały tydzień przygotowywałyśmy się do tego meczu. Miałyśmy dokładnie rozpracowane wszystkie gdyńskie koszykarki. Przyjechałyśmy z nastawieniem na sprawienie niespodzianki, ponieważ wiedziałyśmy, że możemy liczyć na zmęczenie rywalek po meczu w Valenciennes - skomentowała nieoczekiwany sukces koszykarek z Jeleniej Góry Joanna Szymczak-Górzyńska, koszykarka, która swoją sportową karierę zaczynała w Gdyni.

Lotos w Eurolidze
Valenciennes - Lotos PKO BP 85:82 (16:35, 23:17, 26:10, 20:20)
Valenciennes: Reghaissia 21 (2), Ngoyisa 13 (4), Wambe 13, Nnamaka 13, Grgin Fonseca 9, Beikes 7, Stansbury 6, Kamba 2, Dieme 1
Lotos: Podrug 19 (1), Matovic 16, Beard 14 (1), Marchanka 13 (2), Snytsina 12 (4), Leciejewska 3, Maslowski 3 (1), Pawlak 2.

Lotos w lidze
Lotos PKO BP - Finepharm 62:75 (16:25, 13:19, 16:8, 17:23)
Lotos: Matovic 15, Beard 12, Pawlak 6, Leciejewska 4, Snitsina 4 oraz Tomiałowicz 8, Jujka 5, Podrug 4, Marchanka 4.
Finepharm: Skorek 15, Coleman 13, Merideth 10, Górzyńska 9, Ristić 8 oraz Babicka 11, Gawrońska 9, Kędzia 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki