Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarski biało-zielony egzamin w stolicy

Paweł Stankiewicz
Trener Jacek Zieliński (z lewej) i Mateusz Bąk, ostatnio bramkarz nr 1 w Lechii
Trener Jacek Zieliński (z lewej) i Mateusz Bąk, ostatnio bramkarz nr 1 w Lechii Tomasz Bołt
Już 11. kolejkę ligową rozegra piłkarska ekstraklasa. Zespół Lechii po raz drugi z rzędu zagra na boisku rywala. Po spotkaniu z Jagiellonią w Białymstoku przyszedł czas na konfrontację z Legią w Warszawie. Ten mecz rozpocznie się w niedzielę o godzinie 19.

W poprzednim sezonie gdańszczanie występowali na zapleczu ekstraklasy, a mimo tego dwukrotnie grali z Legią. To była rywalizacja w ćwierćfinale Remes Pucharu Polski. Wówczas dwukrotnie górą była Legia, choć biało-zieloni łatwo się nie poddali. W Warszawie biało-zieloni polegli 0:1, a jedynego gola dla Legii strzelił Jakub Wawrzyniak.

W Gdańsku zespół z Warszawy także zwyciężył 1:0, tym razem po trafieniu Rogera Guerreiro. W niedzielę Rogera zabraknie na boisku. W meczu z Wisłą Kraków reprezentant Polski dostał czwartą żółtą kartkę w tym sezonie i właśnie w spotkaniu z gdańszczanami będzie musiał pauzować. W Lechii ponownie zabraknie leczącego kontuzję Marcina Kaczmarka. Nie będzie także Pawła Pęczaka, ale prawy obrońca biało-zielonych z powodu kontuzji nie gra od początku tego sezonu.

Skład Lechii z ostatnich dwóch spotkań raczej nie ulegnie zmianie. Zapewne tylko gdańszczanie zagrają w podobnym ustawieniu do spotkania z Arką w Gdyni, czyli mniej ofensywnie. Tam na boisku było wprawdzie dwóch napastników, czyli Maciej Kowalczyk i Paweł Buzała, ale tylko ten drugi był wysunięty, a Kowalczyk grał nieco cofnięty. I zapewne w podobny sposób biało-zieloni spróbują urwać punkty faworyzowanej Legii. Mecz z Legią to z pewnością będzie prawdziwy egzamin dla podopiecznych Jacka Zielińskiego.

Tylko raz w tym sezonie Lechia grała z porównywalnym rywalem, kiedy do Gdańska przyjechała Polonia Warszawa. Tamto spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Z drugą w tabeli ekstraklasy Legią gdańszczanie o punkty walczyć będą na wyjeździe i to już sprawia, że zadanie przed biało-zielonymi będzie znacznie trudniejsze. Legia, choć obecnie w ligowej stawce jest tuż za Polonią, to jednak firma znana w całej Europie.

A zdobycie chociaż jednego punktu w Warszawie to radość dla każdego zespołu. Pewnie piłkarze biało-zielonych dzisiaj remis w stolicy przyjęliby w ciemno. Zwłaszcza że Legia w wygranym meczu z mistrzem Polski, Wisłą Kraków, zaprezentowała wysoką formę. Brak Rogera może być nadzieją, że podopieczni Jana Urbana nie zagrają w niedzielę tak dobrze albo trener Zieliński wymyśli szatański plan na powstrzymanie wicelidera ekstraklasy.

- Przed nami teraz kilka trudnych meczów, nie tylko ten z Legią. Po to jednak jesteśmy w ekstraklasie, żeby i z takimi drużynami walczyć o jak najlepszy wynik. Spotkanie z Legią to na pewno będzie dla nas jakiś egzamin. Zespół z Warszawy to na pewno faworyt, ale na pewno podejmiemy walkę o jak najlepszy wynik, postaramy się sprawić niespodziankę i powiększyć nasz dorobek punktowy - powiedział Karol Piątek, kapitan Lechii.

Przewidywane składy

Legia: Mucha - Rzeźniczak, Astiz, Choto, Wawrzyniak - Radović, Iwański, Ekwueme, Rybus - Grzelak, Chinyama.
Lechia: Bąk - Starosta, Manuszewski, Wołąkiewicz, Kosznik - Wiśniewski, Trałka, Piątek, Rogalski - Kowalczyk - Buzała.

Wiadomo, że faworytem jest Legia

Z Jackiem Zielińskim, trenerem Lechii Gdańsk, rozmawia Paweł Stankiewicz

Zagracie w Warszawie z Legią, w której spędził Pan wiele pięknych lat z piłkarskiej kariery. To będzie dla Pana szczególny mecz?

Na pewno tak. Nie będzie to jednak dla mnie zupełnie nowa sytuacja. Tak było już kiedy przyjechałem na Łazienkowską w poprzednim sezonie jako trener Legii Warszawa. Nie będzie w tym roku już z tą sytuacją większych emocji. Wtedy zostałem dobrze przywitany przez kibiców i teraz nie powinno być inaczej.

Remis w Warszawie to będzie dobry wynik?

Nie zakładam rozstrzygnięć przed meczami. Wiadomo, że to Legia jest faworytem tego spotkania, ale my nie jedziemy do Warszawy, żeby oddać punkty bez walki. W sporcie niespodzianki się zdarzają i my postaramy się o taką w niedzielnym spotkaniu.

Marcin Kaczmarek będzie już do Pana dyspozycji na to spotkanie?

Nie, ale na mecz z Lechem będzie już gotowy do gry. Na siłę to mógłby już zagrać w Warszawie, ale nie ma sensu przyspieszać jego powrotu. Już raz tak zrobiliśmy i przez to musiał dłużej się leczyć. Teraz tego błędu nie powielimy.

Zagracie defensywnie, jednym napastnikiem czy dwoma?

Odpowiem w ten sposób. Tylko w jednym meczu Pucharu Ekstraklasy zagraliśmy z jednym napastnikiem. W pozostałych spotkaniach było ich dwóch.

Lechia ma problemy ze strzeleniem goli. Czy lekarstwem może być pozyskanie Piotra Trafarskiego?

Dajmy spokój temu chłopakowi. Gra w klubie, zdobywa bramki i dobrze. U nas był na dwóch treningach. Na strzeleckim zaprezentował się naprawdę dobrze. To jednak o niczym nie świadczy. Chciałbym go zobaczyć w meczu Pucharu Ekstraklasy i może w tej sprawie dogadamy się z Olimpią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki