18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć to tylko potknięcie

Redakcja
Ks. Jacek Jan Pawlik - W Afryce to zmarli służą życiu. Niczym konsultanci żywych
Ks. Jacek Jan Pawlik - W Afryce to zmarli służą życiu. Niczym konsultanci żywych Grzegorz Mehring
Z ks. Jackiem Janem Pawlikiem, misjonarzem, werbistą, rozmawia Gabriela Pewińska

W kręgu zainteresowań księdza, jak przeczytałam, leży sztuka jako środek komunikowania się ze zmarłymi...
Nie chodzi, oczywiście, o seanse spirytystyczne, tylko o pewne rytuały związane ze sztuką afrykańską. Ta bowiem, z racji moich badań, interesuje mnie szczególnie. Sednem tej sztuki jest odgrywanie, przedstawianie rzeczywistości poza życiem codziennym. Oznacza to także ukazywanie świata istot niewidzialnych, również zmarłych. Dobrym przykładem jest tu choćby maska afrykańska...

Taka, jaką oglądamy w muzeum, na wystawach sztuki afrykańskiej?
Nie chodzi o folklor. Maska w Afryce, w jej kulturze, w sztuce jest elementem życia. Najlepszym porównaniem może tu być obraz kobiety ciężarnej. Ona sama jest maską dla dziecka, które nosi pod sercem. Te dwa istnienia współgrają za sobą. Życie pulsuje między nimi harmonijnie. To samo dotyczy maski i tancerza, który tę maskę wkłada. Stanowią jedność. I tylko wtedy gdy są jednością, czuje się obecność ducha.

To inne rozumienie tańca.
Dla nas taniec jest jedynie aktem sztuki, sprowadza się do wrażeń artystycznych. W kulturze afrykańskiej chodzi o urzeczywistnienie ducha, co dokonuje się na potrzeby rytuału. Innym przykładem tego typu funkcji sztuki afrykańskiej jest statuetka, a nawet lalka.

Lalka teatralna?
Lalki w Afryce uosabiają przodków, są z nimi w ścisłym związku. Często poprzez grę lalek przodkowie wyrażali swoją wolę. W Angoli lalka często wykonywana jest z otworem w brzuchu. To nie błąd wykonania ani wada materiału. Aby nadać figurce siłę, znaczenie, wkładano w to puste miejsce część ciała albo skrawek odzieży czy włosy zmarłego.
Ten świat żywych i zmarłych... Wszyscy są bardzo blisko siebie.
Bo to jest jeden świat. Zmarli żyją podobnie do tego, jak żyje się na ziemi. Granica, która się jawi między widzialnym a niewidzialnym, to sztuka właśnie. Dzięki niej świat niewidzialny staje się wyobrażalny. Gdyby nie było wiary w istnienie tych istot, nie byłoby sztuki.

Tam sztuka jest nastawiona tylko na kontakt z duchową sferą? Temu służy?
To wynika z tradycji. Twórca tych statuetek, lalek, masek wykonuje je natchniony przez duchy. Poprzez seanse wróżbiarskie albo dzięki snom musi najpierw odkryć, jakiego drewna użyć, w jakim czasie rzeźbę zrobić i w jaki sposób. Artysta afrykański spełnia przede wszystkim funkcję religijną. Dlatego też przedmioty, które wykonuje, mogą być ofiarowane, ale nie wolno nimi handlować.

Przecież handluje się nimi masowo.
Oczywiście, obecnie produkuje się bardzo dużo statuetek, rzeźb na użytek turystów, ale te tworzy się w całkiem innym kontekście. Przypomina mi to bęben z Nowej Gwinei, którym przekazywano sygnały. Miał pewną moc sakralną, bo związany był ze swego rodzaju kultem. Podobny widziałem kiedyś w muzeum w Niemczech. Ktoś powiedział mi, że jeśli tu trafił, to znaczy, że nie został dokończony, bo ten, kto go wykonał, musiał złamać tabu. A jeśli złamał tabu, ten bęben nie miał już żadnego znaczenia. Stracił moc.

Wiara w istnienie świata zmarłych tam jest silniejsza niż u nas...
Na pewno tak. Sprzyja temu samo społeczeństwo. Społeczeństwa afrykańskie mają hierarchię bardzo silnie rozbudowaną. Dobrze wiadomo, kto jest starszy. Ten, kto przeszedł do wieczności, jest traktowany po prostu jako... jeszcze starszy.

To tak jakby nigdy nie odszedł...
Mówi się tam, że śmierć to tylko potknięcie się na drodze życia. Po odprawieniu obrzędów pogrzebowych zmarły staje się przodkiem i żyje nadal. I co więcej, po pewnym czasie powraca na ziemię w jednym ze swoich wnuków. I dopiero po takich, mówi się, potrójnych wędrówkach, na tamten świat i z powrotem, przechodzi do grona przodków anonimowych. A jeśli jest założycielem jakiegoś rodu albo miejscowości - staje się przodkiem, któremu buduje się ołtarz i składa ofiary. Kobieta ciężarna mówi o potomku, który nosi pod sercem: O! Tatuś powrócił!

A sztuka europejska pozwala na duchowe kontakty z tamtym światem?
Nasza sztuka nakierowana jest przede wszystkim na wrażenia estetyczne. Nie wiąże się z wierzeniami. Jedyne, co może łączyć te dwa światy, to chyba pisanie ikon. To sztuka, a jednocześnie przekład wiary.
Ale to właśnie w sztuce szukamy naszych zmarłych...
W Afryce to zmarli służą życiu. Niczym konsultanci żywych.

Co czyni ich nieśmiertelnymi w pewnym sensie. A sztuka nam bliska - czy nie wynika z kultu przeszłości, czci dla zmarłych, snów, wspomnień o tych, których nie ma?
Jest bardzo wiele elementów w sztuce, które są inspirowane śmiercią.

Bo śmierć jest inspirująca.
Zmusza człowieka do zastanowienia się nad pokładami życia. Jaką ta wypowiedź przybierze formę, mniej czy bardziej artystyczną, to już zależy od człowieka, jego doświadczeń.

Tańcz, a nie umrzesz - powiedział pewien choreograf.
W Afryce mówi się: tańczę, więc jestem. To też jest jak nieśmiertelność. Istnieje tam pewien rytuał. Dwa lata po śmierci przynosi się do domu wyobrażenie zmarłego - lalkę, i obnosi się ją po wiosce, a w końcu grzebie w wybranym miejscu. To lalka nadaje w tym rytuale rytm, nadaje tempo marszu, wyznacza, gdzie należy się zatrzymać, kogo pozdrowić, przed kim uciec. Ci tragarze lalek stają się jakby marionetkami. Jak aktorzy Kantora - manekinami czy automatami w rękach reżysera.

Kim jest?
Ks. Jacek Jan Pawlik - misjonarz, werbista, etnolog. Doktorat uzyskał w 1988 r. na Uniwersytecie Kartezjusza w Paryżu.
Jest profesorem Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Jego główny kierunek badań to studia nad rytuałem, poszerzone o wymiar komunikacji, cielesności i teatralizacji widowisk kulturowych. Inne zainteresowania badawcze księdza Pawlika to antropologia śmierci, zwłaszcza obrzędowość żałobna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki