Po słabym meczu z Naprzodem (6:7), w Toruniu do bramki Stoczniowca powrócił Przemysław Odrobny. Długotrwałą absencję z powodu kontuzji oka przerwał Bartosz Leśniak. Obrońca Stoczniowca dopiero po raz pierwszy w tym sezonie wyjechał na ligowe lodowisko.
Gdańszczanie już w czwartej minucie zdobyli prowadzenie. Po akcji Romana Skutchana gola zdobył Dawid Maj. Chwilę później jednak arbiter odesłał na ławkę kar dwóch hokeistów Stoczniowca (Łukasza Zachariasza oraz Michała Smeję) i gospodarze wyrównali.
Na kolejną bramkę kibice w hali Tortoru (wśród nich 200-osobowa grupa z Gdańska) czekali ponad pół godziny. Prowadzenie dla "Stoczni" odzyskał Josev Vitek, wykorzystując przewagę liczebną gdańskich hokeistów na lodzie oraz podanie Skutchana. Gospodarze pokazali jednak, że również potrafią wykorzystać okres gry w przewadze. Najpierw Arkadiusz Marmurowicz wyrównał, a później Mariusz Jastrzębski zdobył prowadzenie, którego torunianie nie oddali do końca. W końcówce, grając w przewadze, gdańszczanie dodatkowo wycofali jeszcze bramkarza, ale do dogrywki doprowadzić już nie zdołali.
Gdańskim hokeistom przyda się przerwa w rozgrywkach, podczas której będą mogli złapać tzw. drugi oddech. Trener Henryk Zabrocki nie będzie miał jednak do dyspozycji wszystkich zawodników, bowiem pięciu gdańszczan powołanych zostało do reprezentacji Polski, która przygotowywać się będzie do turnieju prekwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Vancouver, który na początku listopada odbędzie się w Sanoku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
