Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrz poległ w Gdyni

Adam Suska
Rugbiści z Arki pewnie pokonali rywali ze stolicy
Rugbiści z Arki pewnie pokonali rywali ze stolicy Tomasz Bołt
Rugbiści gdyńskiej Arki konsekwentnie zmierzają do odzyskania, utraconego przed trzema laty, mistrzowskiego tytułu. Po wyjazdowym zwycięstwie nad wicemistrzami Polski Budowlanymi Łódź przyszła kolej na mistrzów. Gdynianie na bocznym stadionie przy ul. Olimpijskiej pewnie pokonali Folca AZS AWF Warszawa 24:5 i z jednym zaległym spotkaniem awansowali na trzecie miejsce w tabeli.

Kapitalny mecz w gdyńskiej drużynie rozegrał Łukasz Szostek, który był obok Kazimierza Raszpundy (obaj otrzymali nagrody od Stowarzyszenia Barbarians Polska) najlepszym zawodnikiem w gdyńskim zespole. Filigranowy łącznik Arki, ważący niewiele ponad 70 kg, nie tylko zdobył dla swojej drużyny pięć punktów z przyłożenia, ale co ważniejsze potrafił wyłączyć z gry najgroźniejszego w ekipie Folca, ważącego 140 kg Gruzina Meraba Gabunię.

- Miał go kryć Paweł Dąbrowski, ale jakoś tak się składało, że Gruzin zawsze wpadał prosto na mnie - powiedział nam bohater zespołu Arki. - Wykorzystywałem to, że jestem od niego dużo niższy i szarżowałem go na kolana, a on padał wściekły na ziemię. Do mnie jednak nic nie mówił, tylko się uśmiechał, bo to jest przecież klasowy zawodnik - dodał Szostek.

Powodzenie arkowcom przyniosła już pierwsza akcja w tym meczu. Wyłomu w obronie akademików dokonał dynamicznym wejściem Raszpunda, który podał następnie piłkę rozpędzonemu Mariuszowi Motylowi, a ten minął jeszcze dwóch warszawiaków i zakończył akcję na polu punktowym.
- Zbyt łatwo straciliśmy te punkty, a cały mecz przegraliśmy zbyt wysoko - twierdził po spotkaniu trener akademików Zdzisław Szczybelski.

Gdynianie, którzy po pięciu minutach wygrywali już 10:0 (podwyższenie i karny Marcina Maconia), na ponad pół godziny oddali inicjatywę przeciwnikom.

- Byłoby nam dużo łatwiej wygrać ten mecz, gdybyśmy lepiej grali nogą, oddalając dalekimi przekopami niebezpieczeństwo od naszego pola punktowego - stwierdził po spotkaniu trener Arki Maciej Stachura, który z realizacji pozostałych założeń taktycznych przez swoich zawodników w tym meczu był bardzo zadowolony. - Rozegraliśmy najlepsze spotkanie w tym sezonie. Każdy z naszych zawodników włożył w ten mecz ogromną ambicję i wszyscy zasłużyli na uznanie - dodał gdyński szkoleniowiec.

Arkę dopingowali w tym meczu nie tylko gdyńscy kibice, ale również fani Polonii Bytom, którzy przyjechali wcześniej na mecz piłkarski. W sumie spotkanie rugbistów w Gdyni oglądało ponad dwa tysiące osób, a trybuny bocznego boiska GOSiR nie były w stanie pomieścić wszystkich chętnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki