Zatłoczone drogi dawały się we znaki zwłaszcza w sobotę. Przejazd z centrum Władysławowa do Pucka zajmował godzinę, a krótki dystans z Pucka do Redy - dwie godziny. Niektórzy z nich zrezygnowani ogromnymi korkami, zawracali, aby przejechać przez okoliczne wsie. Zakorkowana była też droga z Trójmiasta, choć w niedzielę - w przeciwnym kierunku - jechało już znacznie mniej aut.
- Staliśmy na A1 tylko kilka minut - mówili Ola i Paweł z Tczewa, którzy w niedzielę jechali nad morze. - W sobotę znajomi powiedzieli nam, że był wielki korek - sami nie mogliśmy tego sprawdzić na kamerce autostrady, bo nie działała - więc zrezygnowaliśmy z wyjazdu. To żadna przyjemność stać na bramkach w 40-stopniowym upale. Tym bardziej że niektórzy nie rozumieją, że trzeba zwolnić i przejechać, a nie próbować pobrać bilet...
Najtrudniejsza sytuacja dotyczy przeważnie trójmiejskiej obwodnicy, na którą zjeżdżają samochody m.in właśnie z A1.
- Ruch systematycznie rośnie - przyznaje Piotr Michalski z gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Zeszłoroczny rekord wakacyjny padł 14 sierpnia, kiedy obwodnicą na wysokości Osowej, gdzie zamontowana jest stacja pomiarowa, przejechało 95 226 aut. 3 lipca tego roku zanotowaliśmy na obwodnicy 95 285 aut. Kolejny rekord padł 31 lipca tego roku. Na obwodnicy pojawiło się aż 96 824 samochodów!
Większość z tych kierowców kieruje się na Półwysep Helski. Ul. Morską w Gdyni, z którą łączy się obwodnicą, przejeżdża dziennie ponad 70 tys. samochodów - to dane rejestrowane w sezonie letnim. W 2005 r. ta liczba nie przekraczała 50 tys. Nic więc dziwnego, że praktycznie od zjazdu z obwodnicy do ronda we Władysławowie kierowcy jadą w dwu- lub jednopasmowym korku. Zakorkowane są Rumia i Reda.
W wakacje na Pomorzu utonęło już 17 osób [MAPA]
- Jeżdżę przez Rumię często, ponieważ pokonuję trasę prowadzącą w stronę Półwyspu Helskiego służbowo - mówił nam Krzysztof z Warszawy. - Korki niestety są, co mnie bardzo denerwuje. Lubię imprezy militarne, które odbywają się na Pomorzu, ale stać tak długo na drodze, żeby w końcu przejechać, to nie na moje nerwy.
Okolice wjazdu do centrum handlowego Port Rumia, według przeprowadzonych niegdyś badań, to jedno z najbardziej obciążonych skrzyżowań w całym województwie pomorskim. Co ciekawe, bez żadnych trudności można przejechać równoległą do krajowej "szóstki" trasą Cegielniana - Towarowa - Leśna (wjazd znajduje się w okolicy rumskiego urzędu). Turyści mogą jeszcze o niej nie wiedzieć. Samochodów jest tam na tyle mało, że niektórzy próbują wyprzedzać wolniejszych kierowców.
Upalna pogoda przyciągnęła w weekend ogromną liczbę turystów także na plaże Mierzei Wiślanej. Wojewódzkie trasy nr 502 z Nowego Dworu Gd. do Stegny oraz 501 od Mikoszewa do Piasków zapchane były olbrzymią liczbą samochodów. W sobotę drogowy zator tworzył się tuż za rogatkami Nowego Dworu Gd. w kierunku Stegny. Na trasie, mającej standardową przepustowość, pojawiło się w jednym momencie kilkadziesiąt tysięcy aut. Dodatkowe utrudnienia na zatłoczonych drogach powodowały kombajny i traktory, pracujące w czasie żniw na okolicznych polach. Ruch aut wstrzymywały także zwodzone mosty w miejscowości Rybina, które co kilka godzin są otwierane, by przepuścić płynące rzeką Szkarpawą jachty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?