Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Adamowicz przekaże pół miliona zł na film "Wałęsa"

Redakcja
Grzegorz Mehring/Archiwum
- Wdzięczność w naszym kraju nie jest zjawiskiem powszechnym. Niektórzy od święta lubią powtarzać, że swoje kariery, sukcesy osobiste zawdzięczają przemianom w Polsce po 1989 roku, Solidarności, Lechowi Wałęsie... Ale jak przychodzi do materialnego potwierdzenia tej wdzięczności, to bywa z tym krucho. Z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem o dofinansowaniu filmu "Wałęsa" w reżyserii Andrzeja Wajdy rozmawia Ryszarda Wojciechowska.

Wiadomo, ile jest wart dla Gdańska Lech Wałęsa?
Lech Wałęsa jest bezcenny, wart każdych pieniędzy.

A ja myślę o wsparciu finansowym dla filmu "Wałęsa".

Oczywiście wiem, że pani pyta o film. Odpowiem tak - czasy są trudne, a Gdańsk ma wiele inwestycji. Dlatego zdecydowaliśmy się przekazać pół miliona złotych na tę produkcję filmową.

Myślałam, że to będą pieniądze z Gdańskiego Funduszu Filmowego, ale fundusz został zlikwidowany.
Nie ma znaczenia, czy z funduszu, bo to pieniądze z tego samego miejskiego budżetu. Kwota, jak na te czasy, jest niemała. Ale proszę też nie zapominać o tym, że osobiście wychodziłem i wyżebrałem dodatkowe pieniądze od sponsorów na film.

Jak się zbierało od sponsorów?
Niezbyt lekko. Trzeba było wykonać wiele telefonów. Pisać listy, prowadzić osobiste rozmowy, prosząc o zrozumienie i zachętę finansową.

Zobacz koniecznie: Andrzej Wajda kręcił film "Wałęsa" przy dworcu PKP w Gdańsku (ZDJĘCIA)

A skuteczność jaka była?

Niemała. Nie chcę wymieniać konkretnych firm, bo nie wypada mi ujawniać kuchni. Myślę, że producent sam wymieni sponsorów. Ale dzięki tym staraniom kwota pół miliona złotych od miasta została powiększona o mniej więcej kolejne pół miliona złotych. Umowę z producentem podpiszemy na początku maja, oczywiście w Gdańsku. Podpisanie będzie mieć uroczystą oprawę.

Kiedy rozmawialiśmy kilka miesięcy temu, skarżył się Pan, że sponsorzy nie garną się do finansowania filmu "Wałęsa".
Potwierdzam, że nie było łatwo. To problem wdzięczności. Wdzięczność w naszym kraju nie jest zjawiskiem powszechnym. Niektórzy od święta lubią powtarzać, że swoje kariery, sukcesy osobiste zawdzięczają przemianom w Polsce po 1989 roku, Solidarności, Lechowi Wałęsie... Ale jak przychodzi do materialnego potwierdzenia tej wdzięczności, to bywa z tym krucho.

Odmawiano wprost?
Nikt wprost nie mówi, że nie da. To się inaczej załatwia. A to tłumaczy się, że fundusz na dany rok czy kwartał jest wyczerpany, albo mówi się - proszę przysłać, my przeanalizujemy. I potem służby mielą te wnioski bez odpowiedzi. Taktyki są różne.

Miasto chce mieć jakiś wpływ na film?
Od początku mieliśmy tylko jedną sugestię - żeby w filmie było jak najwięcej Gdańska. Mogę powiedzieć, że brama numer 2, której przywracamy właśnie historyczny wygląd z Sierpnia 1980 roku, ma szansę wystąpić w filmie już odmieniona. Zdjęcia pod nią zaplanowano na maj.

Więcej na temat filmu "Wałęsa":

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki