Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagadka ostatnich 12 godzin życia Jezusa Chrystusa

Jarosław Zalesiński
Ostatnia Wieczerza. Czy aby na pewno miała miejsce w czwartek?
Ostatnia Wieczerza. Czy aby na pewno miała miejsce w czwartek?
Ostatnia Wieczerza odbyła się w czwartek. W piątek Jezus został ukrzyżowany, sobota była czasem jego spoczywania w grobie, a Zmartwychwstanie dokonało się w niedzielę. To stwierdzenia oczywiste, ale kiedy wczytamy się w opisy ewangelistów, natkniemy się na pewną trudną do wyjaśnienia sprzeczność. Otóż synoptycy, czyli Mateusz, Marek i Łukasz, sugerują, że Ostatnia Wieczerza była ucztą paschalną. Jan tego nie potwierdza.

Pesach to jedno z najważniejszych żydowskich świąt, sprawowane na pamiątkę wyjścia narodu żydowskiego z Egiptu. Świętowano Pesach od 15 dnia miesiąca Nisan (w naszym kalendarzu to marzec - kwiecień). Wieczorem poprzedniego dnia (według naszej rachuby, bo pamiętajmy, że dla żydów dzień zaczynał się od zmierzchu, a nie świtu) żydzi spotykali się na uroczystej kolacji, którą pewnie dałoby się porównać z naszą Wigilią. Zgodnie też z tradycją zbiorowo pielgrzymowali do Jerozolimy, którą w tych dniach dałoby się pewnie porównać z naszą Częstochową - 30-tysięczne miasto przeżywało najazd stu tysięcy pielgrzymów.

Czytaj także: Czy wiesz, jak umarł Jezus Chrystus?

O tym, że Ostatnia Wieczerza była wieczerzą paschalną, świadczy choćby Marek, który pisze: "W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, zapytali Jezusa Jego uczniowie: Gdzie chcesz, żebyśmy przygotowali Ci spożywanie Paschy?". Tu jednak napotykamy na sprzeczność, gdy porównamy to zdanie z fragmentem Ewangelii św. Jana, który opisuje, że żydzi po doprowadzeniu Jezusa do pałacu Piłata nie chcieli wejść do pretorium "aby się nie skalać i móc spożyć Paschę". Czy zatem w roku, w którym ukrzyżowano Jezusa, wieczerzę paschalną spożywano w czwartek, czy w piątek? Jak pogodzić ze sobą sprzeczne, przynajmniej na pierwszy rzut oka, wersje ewangelistów?

Nad tą kwestią egzegeci łamią sobie głowę od co najmniej paru stuleci. Radykalny pomysł zgłosiła w połowie XX wieku Francuzka Annie Jaubert. Oparła się ona na starych kalendarzach kapłańskich, które wiązały najważniejsze święta liturgiczne z zawsze tymi samymi dniami tygodnia. W świątynnym kalendarzu 15 Nisan wypadał zawsze w środę. Jaubert twierdzi zatem, że Ostatnia Wieczerza odbyła się już we wtorek, natomiast ukrzyżowanie Jezusa Piłat odwlókł do piątku. Rozciągnięcie wszystkich wydarzeń Pasji od wtorku do piątku jest, zdaniem Jaubert, bardziej prawdopodobne niż skondensowanie ich w granicach około 12 godzin, jak to robią ewangeliści.

"Nie odmawiałbym tej tezie jakiegoś stopnia prawdopodobieństwa" - komentuje teorie Jaubert Benedykt XVI w swojej książce "Jezus". "Jednak z uwagi na obciążające ją problemy jej bezdyskusyjne przyjęcie nie jest możliwe". Zatem Ostatnia Wieczerza była czy nie była wieczerzą paschalną? "Jezus celebrował Paschę i jej nie celebrował" - salomonowo rozstrzyga ten problem Benedykt XIV. Jeśli nawet Ostatnia Wieczerza była "tylko" pożegnalnym spotkaniem Jezusa z uczniami, była to jego własna Pascha.

Czytaj także: Misterium Męki Pańskiej na ulicach Gdańska. Chrystus zostanie ukrzyżowany na Górze Gradowej

Jerozolima w czasie święta Pesach. Do miasta zjeżdża tłum pątników. To w takim tłumie właśnie zapodział się niegdyś swoim rodzicom dwunastoletni Jezus. Jednym z najważniejszych momentów Pesach było nakazane przez prawo zabijanie baranków, które składano w ofierze na terenie świątyni, a spożywano potem w czasie wieczerzy wigilijnej. Gdyby przyjąć za Mateuszem, Markiem i Łukaszem, że Ostatnia Wieczerza była paschalną kolacją, Jezus ustanowiłby eucharystię już po zakończeniu rytuału składania baranków w ofierze, a umarłby na krzyżu jeszcze później, następnego dnia. W wersji świętego Jana śmierć Jezusa na krzyżu dokonywałaby się w tym samym czasie, gdy teren świątynny spływał krwią składanych ofiar. Teologicznie wydaje się to znacznie głębsze. Czyżby to jednak znaczyło, że Jan - jak mu to zarzucali niektórzy egzegeci - dla teologii poświęcił chronologię i przesunął wydarzenia Pasji o jeden dzień? Okazuje się, że wcale nie musiał dokonywać takich zabiegów.

Dwa kalendarze

Za czasów Jezusa bardzo żywe i głębokie były religijne spory, których echo często zresztą słychać na kartach Ewangelii. Jednym z punktów spornych między faryzeuszami i saduceuszami był kalendarz liturgiczny. Dla saduceuszy ważne było, by najważniejsze święta liturgiczne wypadały zawsze w ten sam dzień tygodnia. Pięćdziesiątnica na przykład musiała zawsze przypadać w niedzielę. Kłopot polegał na tym, że Pięćdziesiątnicę obchodzono - zgodnie z nazwą - pięćdziesiąt dni po tak zwanej ofierze pierwszego kłosa, czyli po 16 dniu miesiąca Nisan. A ów pięćdziesiąty dzień wcale nie musiał wypaść w niedzielę. Aby więc pogodzić jedno z drugim, saduceusze zmieniali kalendarz. Jeśli na przykład 15 Nisan wypadał w piątek, przesuwali kalendarz o jeden dzień naprzód, i dzięki temu mogli potem świętować Pięćdziesiątnicę w niedzielę. Wyobraźmy sobie, że Wielkanoc świętowalibyśmy nie tylko w niedzielę, ale także zawsze w określony dzień miesiąca, tak jak Boże Narodzenie. Żeby to było możliwe, również musielibyśmy dokonywać jakichś sztucznych operacji na kalendarzu.
Faryzeusze nie stosowali takich praktyk. Dlatego w roku śmierci Jezusa czwartek uznawali za 14 dzień miesiąca Nisan, wieczorem spożywali paschę, a w 15 Nisan, w piątek, świętowali. Dla saduceuszy i idących za ich naukami Żydów w czwartek wypadał dopiero 13 Nisan. Wieczerzę paschalną przenieśli zatem na piątek, a samo święto Paschy na sobotę.

Czytaj także: Wielki Czwartek w Kościele katolickim. Wieczerza Pańska, Eucharystia i kapłaństwo

Różnica między tymi dwoma kalendarzami tłumaczy wiele z przebiegu wydarzeń, opisywanych przez ewangelistów. W największym skrócie - Marek, Mateusz i Łukasz trzymali się kalendarza faryzejskiego, Jan kierował się kalendarzem saducejskim. Ta różnica dotyczy nie tylko ewangelistów, ale także współczesnych Jezusowi Żydów. Trudno sobie na przykład wyobrazić, by 15 Nisan, czyli w samo święto Pesach, Szymon z Cyreny wracał "z pola", czyli z pracy. Przecież Pesach było jednym z najważniejszych żydowskich świąt! Najwidoczniej dla Szymona piątek był dopiero wigilią Pesach.

Niekoniecznie zatem w relacjach ewangelistów tkwi sprzeczność. Raczej należy mówić o wyborze innego kontekstu, zależnie od tego, jaką wymowę teologiczną chcieli nadać opisywanym wydarzeniom.

Inna rzecz, że dzięki relacjom ewangelistów możemy całkiem ściśle oznaczyć rok śmierci Chrystusa. Wszyscy, Jan również, potwierdzają zgodnie, że Chrystus został ukrzyżowany w wigilię szabatu, czyli w piątek. Między 28 a 34 rokiem po Chrystusie, czyli w latach jego publicznej działalności, 14 Nisan wypadał w piątek tylko dwa razy - w 30 i w 33 roku. Z tych dwóch dat ta druga wydaje się najprawdopodobniejsza.

Setnik pod krzyżem

W czterech Ewangeliach nierzadko natrafiamy na daleko idące różnice, także w opisie Męki. Aby te różnice dobrze rozumieć, trzeba znać kontekst ewangelicznych relacji. Jedną z zastanawiających różnic jest np. zestawienie osób stojących pod krzyżem, towarzyszących agonii Jezusa. Marek wprowadza postać rzymskiego setnika, o którym nie wspomina żaden inny ewangelista. A to właśnie setnik składa niezwykłe świadectwo o Jezusie, mówiąc: "Prawdziwie, ten człowiek był synem Bożym". Dlaczego rzymski setnik w takiej właśnie roli pojawia się u Marka i tylko u Marka?

Czytaj także: Misterium Męki Pańskiej na ulicach Gdańska. Chrystus zostanie ukrzyżowany na Górze Gradowej

Według tradycji, Marek spisywał swoją Ewangelię w Rzymie, a wydarzenia znał głównie dzięki relacjom świętego Piotra. "Prezbiter Marek, zostawszy tłumaczem Piotra, spisywał dokładnie wszystko, co sobie przypomniał - tak słowa, jak i dzieła Pana - chociaż nie w tej kolejności" - opisuje rolę Marka niejaki Papiasz, autor z pierwszej połowy II wieku. Inni ojcowie Kościoła także szli za tą tradycją w ustalaniu ojcostwa drugiej Ewangelii. Notabene, jeśli ta tradycja oparta jest na prawdzie, wystawia bardzo dobre świadectwo pokorze pierwszego papieża Kościoła. W żadnej innej Ewangelii motyw zaparcia się świętego Piotra nie jest tak mocno wyeksponowany, jak właśnie w relacji Markowej. Piotr musiał mu o tym wydarzeniu szeroko opowiadać… Tradycja, uznająca, że Ewangelia Marka powstała w Rzymie, nie jest jedyną wersją, bo istnieje i taka, według której jej autorem był niejaki Jan Marek, nawrócony na chrześcijaństwo Żyd z Jerozolimy, uczeń apostołów. Ale tradycja ta dobrze tłumaczyłaby nam obecność rzymskiego setnika pod krzyżem i jego niezwykłe świadectwo. Jeśli pierwszymi odbiorcami Ewangelii Marka byli tacy jak ewangeliczny setnik obywatele Rzymu, nawróceni na wiarę w Chrystusa, wprowadzenie tej postaci przez Marka miało oczywiste katechetyczne intencje.

Czytaj także: Wielki Piątek: Czy wiesz, jak umarł Jezus Chrystus?

Według dzisiejszych standardów pisania o historii powiedzielibyśmy może, że Marek naciągał wydarzenia do teologicznej tezy. Ale taki zarzut polegałby na nieporozumieniu. Ewangelie nie powstawały jako suche kroniki, rejestry faktów. Były katechezami. Co nie znaczy, że rozmijały się z prawdą wydarzeń.

Krew Chrystusa

Relacje ewangelistów różnią się także w szczegółach dotyczących przebiegu procesu Jezusa, a właściwie dwóch procesów - pierwszego przed religijną władzą żydowską i drugiego przed świecką władzą Rzymu. Marek i Mateusz mówią np. o dwóch posiedzeniach Sanhedrynu, nocnym i porannym, Łukasz tylko o porannym. Jan opisuje jedynie przesłuchanie przed Annaszem, napomykając też jednak o odesłaniu Jezusa do Kajfasza. Różnice między ewangelistami wykorzystywano w prowadzonych w różne strony rozważaniach, czy Żydzi czy Rzymianie ponoszą większą odpowiedzialność za wydany wyrok i późniejszą egzekucję.

Mało chlubną tradycję w tych rozważaniach ma zwłaszcza interpretowanie fragmentu z Mateusza, mówiącego, że "cały lud" wołał: "Krew Jego na nas i na dzieci nasze", co było odczytywane jako rodzaj klątwy, spełniającej się w późniejszych dziejach narodu żydowskiego. "Chrześcijanin powinien pamiętać - pisze o tym Benedykt XVI w swojej książce o Jezusie - że krew Jezusa mówi innym językiem niż krew Abla. Nie woła o pomstę i karę, ale jest pojednaniem".
Chrześcijanin powinien pamiętać… Także o tym, jak powstawały Ewangelie i jak wobec tego należy je czytać.

WIELKANOC 2012

Wielki Czwartek w Kościele katolickim. Wieczerza Pańska, Eucharystia i kapłaństwo
Wielki Piątek: Czy wiesz, jak umarł Jezus Chrystus?
Przed świętami policjanci apelują do kierowców o rozwagę i ostrożność
Wielkanoc 2012: Święta będą drogie. Ceny żywności rosną [RAPORT]
Wielkanoc 2012: Wzrosła cena jaj. Ile trzeba zapłacić za jedno jajko?[/b]

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki