Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hol pod okiem prokuratury

Hubert Bierndgarski, Jacek Sieński
Pracownicy zakładu pogrzebowego przygotowują się do przejęcia ciała jednego z marynarzy z "Rozgwiazdy"
Pracownicy zakładu pogrzebowego przygotowują się do przejęcia ciała jednego z marynarzy z "Rozgwiazdy" Hubert Bierndgarski
Prokuratorzy z Prokuratury Rejonowej w Koszalinie przesłuchali już członków załogi holownika "Stefan", z którego zerwała się pogłębiarka "Rozgwiazda". W wyniku tego zdarzenia dwóch członków załogi zginęło, a trzech kolejnych uznano za zaginionych.

Lina holownicza została już wysłana do specjalistów, którzy ocenią, dlaczego się zerwała. Osobne dochodzenie w tej sprawie prowadzi również Urząd Morski w Słupsku, a w najbliższym czasie okolicznościom tragedii przyjrzy się również Izba Morska w Szczecinie.

Tragedia miała miejsce w piątek rano, w odległości 8 mil morskich (około 15 km) od brzegu - na wysokości miejscowości Gąski. Pogłębiarka "Rozgwiazda", holowana przez holownik, z niewiadomych jeszcze przyczyn zerwała się z holu. Jednostka, niemająca własnego napędu, stanęła bokiem do fali, a chwilę później wywróciła się i zatonęła. Na pokładzie było pięciu członków załogi. Do tej pory znaleziono dwa ciała. Poszukiwania pozostałych trzech przerwano w sobotę w godzinach popołudniowych.

- Z relacji świadków wiemy, że pokład tonącej "Rozgwiazdy" opuściło przynajmniej czterech członków jej załogi - tłumaczy Marek Długosz, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR w Gdyni. - Biorąc pod uwagę warunki pogodowe, jakie panowały w piątek i niską temperaturę wody, musimy liczyć się z tym, że marynarze nie żyją.

Prokuratorzy wstępnie ustalili już, że głównym powodem tragedii było właśnie zerwanie się liny holowniczej.

- Nie wiemy jednak, dlaczego doszło do jej zerwania - przekonuje Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. - Lina została już zabezpieczona i w najbliższym czasie zajmą się nią specjaliści. To oni ocenią jej stan. Mogę tylko dodać, że przesłuchaliśmy już członków załogi holownika "Stefan". W najbliższym czasie na przesłuchanie trafią kapitanowie innych jednostek, biorących udział w akcji ratunkowej. Wystąpiliśmy również do Instytutu Meteorologii z prośbą o przekazanie informacji o warunkach pogodowych panujących w czasie wypadku na tym akwenie. Osobna ekipa przeanalizuje natomiast całą dokumentację dotyczącą pogłębiarki.

Gąsiorowski powiedział nam również, że przesłuchani zostaną pracownicy Kapitanatu Portu w Ustce. Pojawiła się bowiem informacja o tym, że kapitan portu dwa dni wcześniej nie wpuścił holownika wraz z pogłębiarką do portu. Co ciekawe - osobne postępowanie w tej sprawie prowadzą urzędnicy z Urzędu Morskiego w Słupsku. Zapewniają nas jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem i nie było żadnej odmowy wejścia do portu.

Wiadomo również, że na wtorek zaplanowano sekcję zwłok dwóch odnalezionych marynarzy. Pierwsze pogrzeby zaplanowano na czwartek.

Przedstawiciele Przedsiębiorstwa Robót Czerpalnych i Podwodnych, do którego należała pogłębiarka, w oficjalnym komunikacie zapewnili, że rodziny członków załogi zostały objęte wszelką, niezbędną pomocą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki