Numizmatycy już zacierają ręce i ostrzą sobie apetyty na srebrne i złote egzemplarze turów. Nazwa monety nawiązuje do herbu Chojnic.
- Planowaliśmy, że pierwsza chojnicka moneta zostanie wybita z naszą fontanną na rewersie, ale warszawska mennica zdecydowała, że lepiej, aby na dobry początek był to patron miasta - wyjaśnia Edward Pietrzyk, wiceburmistrz Chojnic.
Do obiegu trafi 20 tys. monet ze stopu miedzi i niklu, każda o nominale czterech turów. Jeden tur wart będzie złotówkę. Mennica zaplanowała także wybicie pięciuset sztuk srebrnych monet.
- Szacujemy, że srebrny pieniądz będzie kosztować przynajmniej dwieście złotych. Na złote tury będzie trzeba poczekać do przyszłego roku. Kolekcjonerzy będą mogli składać na nie zamówienia. Jedna złota moneta może być warta nawet dwa tysiące złotych. Szacujemy, że mennica wybije takich około setki.
Współczesne monety zastępcze cieszą się od kilku lat ogromnym zainteresowaniem kolekcjonerów i osiągają bardzo wysokie ceny. Od lokalnych pieniędzy roi się na aukcjach internetowych.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?