Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: W aptekach są problemy z zamiennikami leków

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Pacjenci wciąż mają problemy z lekami refundowanymi - alarmują farmaceuci z Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej
Pacjenci wciąż mają problemy z lekami refundowanymi - alarmują farmaceuci z Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej Grzegorz Mehring/Archiwum
Pacjenci mają dużo mniejsze możliwości zamiany drogiego leku na tańszy odpowiednik, utrudniony dostęp do leków refundowanych, a w wielu przypadkach zmuszani są do ich nabywania za pełną odpłatnością - alarmują farmaceuci z Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej. A wszystko przez kłopoty z interpretacją zapisów nowej ustawy refundacyjnej, która obowiązuje od początku tego roku.

- Chodzi o artykuł 44 mówiący, że aptekarz wydając objęty refundacją ma obowiązek poinformować pacjenta o możliwości nabycia innego leku niż ten przepisany na recepcie, o tej samej nazwie międzynarodowej, dawce itd., którego cena detaliczna nie przekracza limitu finansowania ze środków publicznych oraz ceny detalicznej leku przepisanego na recepcie - tłumaczy mgr farm. Andrzej Denis z gdyńskiej Apteki św. Alberta, rzecznik prasowy GOIA.

ZOBACZ KONIECZNIE: LISTA LEKÓW REFUNDOWANYCH 2012

Do końca grudnia 2011 r. apteki mogły zamieniać leki w dowolny sposób (w ramach tej samej dawki, postaci leku i nazwy międzynarodowej): lek droższy na tańszy, ale i lek tańszy na droższy, jeśli akceptował to pacjent, w obrębie wszystkich odpowiedników z listy leków refundowanych. Teraz cena zamiennika tańszego dla pacjenta nie może przekraczać urzędowego limitu.

Czytaj także: Tysiące chorych będzie musiało zmienić leki

- Interpretacja art. 44 sprawia ogromne trudności - przyznaje Andrzej Denis. Tym większe, że pomorski NFZ umył w tej sprawie ręce, a Andrzej Włodarczyk, wiceminister zdrowia, który interpretował ten przepis na korzyść pacjentów, już w resorcie nie pracuje. Apteki muszą więc same interpretować art. 44 i muszą to robić maksymalnie bezpiecznie dla siebie, gdyż grożą im wysokie kary nakładane przez NFZ. Ofiarami nieprecyzyjnych przepisów stają się pacjenci.

Zobacz również: Pomorze: Kolejki w aptekach. Pacjenci kupują leki na zapas

- Lek obniżający poziom cholesterolu Zocor 20 mg (cena det. 24,41 zł, limit 12,35 zł) ma aż 14 tańszych odpowiedników, ale tylko jeden Simvastatin 20 ( cena 12,19 zł, limit 12,19 zł) spełnia oba powyższe warunki - tłumaczy Denis. - Zocor 20 można zamienić tylko na Simvastatin 20. Gdy nie ma go w hurtowniach, a już tak bywało, pacjent jest pozbawiony możliwości jakiejkolwiek zamiany. Podobnie jest z antybiotykami zawierającymi azitromycynę w dawce 500 mg. Limit wynosi tu 9,36 zł, ceny odpowiedników są dużo wyższe. Na przykład Sumamed kosztuje 33,75 zł, ale nie da się go zamienić na tańszy Azimicyn (26,15 zł) czy AziTeva (21,20 zł.) Gdy Sumamedu nie ma w danej aptece, pacjent musi go szukać w innej lub kupić odpowiednik, ale za 100 proc. ceny. Identyczne problemy są w przypadku leków na nadciśnienie, schizofrenię itd. Dlatego farmaceuci apelują o pilną nowelizację ustawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki