Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina z chorym dzieckiem potrzebuje naszego wsparcia

Dorota Abramowicz
Na zakończenie remontu Kubuś czeka w domu babci
Na zakończenie remontu Kubuś czeka w domu babci Grzegorz Pachla
Mama mówi, że Kuba zachowuje się jak pies spuszczony z łańcucha. Biega, dokazuje, cieszy się jesiennym słońcem i liśćmi spadającymi z drzew. Kubuś w kwietniu skończył dwa lata. Ostatni rok spędził wraz z mamą na oddziale hematologii dziecięcej AMG. Diagnoza - ostra białaczka szpikowa.

Kuba jest najmłodszym z pięciorga rodzeństwa - ma trzy starsze siostry i brata. Jego tata, Andrzej, pracuje na portowym holowniku. Małgorzata, mama, opiekowała się dziećmi. Siedmioosobowa rodzina gnieździła się przez ostatnie lata w dwupokojowym mieszkaniu w Nowym Porcie.

Pieniądze zarobione przez ojca wystarczały na utrzymanie domu. Dawali sobie radę do czasu, gdy ciężka choroba wywołała lawinę. Teraz spod lawiny rodzinę Kuby próbują wydobyć przyjaciele.

Ania, gdańska lekarka, matka czworga dzieci, usłyszała o rodzinie Kubusia od ich sąsiadki, pani Magdy, farmaceutki. - To są zwykli ludzie, którym nagle zawalił się świat - twierdzi doktor Ania. - Leczenie chorób nowotworowych jest w Polsce bezpłatne, ale już za leki osłonowe trzeba płacić. Rodzice muszą dokonać wyboru - kupić lek czy buty?

Lekarze szukali dawcy szpiku wśród rodzeństwa. Wytypowano siostrę Kuby, 14-letnia Sarę. Po zabiegu przeprowadzonym w maju br. w klinice w Bydgoszczy Kuba odzyskał szansę na życie - obwarowaną trudnymi warunkami.
- Lekarze powiedzieli jasno - Kuba nie może wrócić do naszego mieszkania - wspomina pani Małgorzata.

- Po przeszczepie znacznie spadła jego odporność, a przebywając w jednym pokoju z rodzeństwem, jest narażony na infekcje. Życzliwi urzędnicy gdańskiego magistratu zaproponowali zamianę mieszkania. Większe, czeropokojowe, mieści się jednak w stuletnim, zagrzybionym domu we Wrzeszczu. Wzięliśmy kredyt, mąż zabrał się za remont, ja z synem wprowadziłam się do mamy.

Nagłe zdarzenia zachwiały stabilnością finansową rodziny. - Okazało się, że zabraknie nam łóżek dla dzieci (stare muszą zostać w dotychczasowym mieszkaniu), nie mamy za co kupić mebli. Do zainstalowania pieca gazowego potrzebny jest fachowiec z certyfikatem. Jemu też trzeba zapłacić.

Sąsiadka Magda z przerażeniem patrzyła na szamocącą się w finansowej pętli rodzinę. Rozpuściła wieści. Ktoś podarował zaprawę, ktoś pomógł przy pracach.
- To za mało - twierdzi Magda. - Im potrzebny jest "żywy" pieniądz. Ania wpadła na pomysł zorganizowania koncertu w kościele przy ulicy Dworskiej w Brzeźnie. Za darmo już w przyszłą sobotę wystąpią dla Kubusia znani muzycy - Mikołaj Trzaska i Olo Walicki.

Pomóż!
Jeśli ktoś może podarować rodzinie doświadczonej chorobą nowe łóżko, pościel czy meble, prosimy o kontakt z naszą redakcją pod nr. tel. 0801 15 00 39.
Poszukujemy również fachowców - gazowników, hydraulików, którzy pomogą podłączyć media w wyremontowanym domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki