Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl w ostatniej sekundzie wygrał z Zastalem!

Paweł Durkiewicz
Adam Waczyński w ofensywnej akcji na kosz. Przygląda się John Turek (z prawej)
Adam Waczyński w ofensywnej akcji na kosz. Przygląda się John Turek (z prawej) Przemek Świderski
Kapitalne widowisko obejrzeli widzowie w Ergo Arenie. Pojedynek dwóch najlepszych rozgrywających Tauron Basket Ligi nie zawiódł oczekiwań sympatyków koszykówki. Portorykańczyk Walter Hodge zagrał wprost fenomenalnie i zdobył aż 38 punktów (rekord sezonu), jednak jego Zastal Zielona Góra przegrał z Treflem Sopot 87:88 dzięki "trójce" Łukasza Koszarka równo z końcową syreną!

Trefl zmierzył się z Zastalem po raz czwarty w sezonie i po raz czwarty był górą, mimo że zielonogórzanie, a w szczególności Hodge, zrobili wszystko, co w ich mocy, by było inaczej. Playmaker gości nie zszedł z parkietu nawet na sekundę i nic dziwnego, bo przez cały mecz wyglądał jak koszykarz z innej planety. Punktował, kiedy chciał, a gdy widział, że obrona Trefla jest skoncentrowana na nim, dogrywał (10 asyst) do kolegów, głównie do centra Kirka Archibeque'a, który bez problemów zdobywał punkty.

W pierwszej połowie mimo świetnej gry Portorykańczyka Trefl utrzymywał nieznaczną przewagę. Problemem sopocian były jednak szybkie faule Łukasz Wiśniewskiego i Adama Waczyńskiego, którzy usiedli na ławce i długo z niej nie powstawali. Zastępujący ich Vonteego Cummings i Jermaine Mallett nie byli skuteczni, przez co goście do przerwy tracili do sopocian tylko 3 punkty.
Po zmianie stron Zastal próbował wykorzystywać momenty dekoncentracji żółto-czarnych. W 25 minucie po rzucie wolnym Hodge'a był remis po 52, jednak sopocianie opanowali sytuację, zdobyli 7 punktów z rzędu, a pod koniec kwarty dzięki "trójce" Filipa Dylewicza mieli nawet 11 "oczek" przewagi (67:56). Wydawało się, że Trefl utrzyma wysokie prowadzenie do końca. Nic z tego. Duże kłopoty miały dopiero nadejść.

Kolejny zryw Hodge'a i drużyny z Zielonej Góry sprawił, że to właśnie goście wygrywali na minutę przed końcem 85:83. Gdy na zegarze pozostało 19 sekund faulowany Adam Waczyński zachował zimną krew i pewnie trafił oba rzuty wolne, doprowadzając do remisu. W akcji Zastalu piłkę dostał oczywiście Hodge, który świetnym zwodem spętał nogi Łukaszowi Wiśniewskiemu i genialnym rzutem z dalekiego półdystansu wyprowadził swój zespół na prowadzenie! Zostało tylko 1,8 sekundy. Trenerzy Trefla poprosili więc o przerwę.

Piłkę z boku wprowadzał Wiśniewski, który zauważył, że po serii zasłon na dobrej pozycji uwolnił się Koszarek. Po otrzymaniu podania sopocki rozgrywający bez chwili zawahania oddał rzut zza łuku. Piłka wpadła do kosza, a trybuny Ergo Areny eksplodowały z euforii!

- Końcówka mogła się kibicom spodobać i to jest na pewno plus z tego meczu. Z drugiej strony naprawdę słabo zagraliśmy w obronie, a Walter Hodge za dużo razy poskręcał nam kostki - skomentował bohater ostatniej akcji, czyli "Koszar".

- To dobrze, że wygraliśmy ten ważny dla nas mecz, ale musimy też zrozumieć, że w defensywie spisaliśmy się dziś po prostu słabo i musimy z tego wyciągnąć wniosk - powiedział trener Karlis Muiznieks.

Mimo uwag dotyczących obrony, szkoleniowiec Trefla mógł być zadowolony z prezentu, jaki zafundowali mu na 48. urodziny jego koszykarze. A już w najbliższą sobotę długo wyczekiwane wielkie derby Trójmiasta. Trefl zagra w Gdyni z Asseco Prokomem.

Trefl Sopot - Zastal Zielona Góra 88:87 (23:19, 20:21, 24:19, 21:28)

Trefl: Koszarek 19 (3), Dylewicz 16 (4), Waczyński 14 (2), Turek 12, Wiśniewski 10, Kuzminskas 8, Stefański 4, Cummings 3, Mallett 2

Zastal: Hodge 38 (4), Archibeque 19, Mirković 13 (1), Chanas 8 (2), Sroka 7 (1), Dłoniak 2, Chodkiewicz 0, Flieger 0, Lawal 0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki