- Mamy świadomość, że Walencja jest, obok Jekaterinburga, głównym faworytem naszej grupy eliminacyjnej. My jednak nie zamierzamy poddawać się przed meczem. Wyjdziemy na parkiet i będziemy walczyć o zwycięstwo - obiecuje rozgrywająca Lotosu.
- Oglądaliśmy mecze z udziałem hiszpańskiej drużyny. Ich mocną stroną jest agresywna obrona i szybki kontratak, dlatego nie możemy pozwolić im na taką grę. Musimy wybijać je z rytmu i nie dopuszczać do oddawania rzutów powtórnych - dodaje Pawlak, która w sezonie 2006/2007 dwa razy grała przeciwko hiszpańskiej drużynie. Zdobyła w sumie 12 punktów, ale nie zaznała radości ze zwycięstwa.
Najmocniejszą stroną Ros Casares jest doskonałe zgranie. DeLisha Milton, Erica DeSouza, Elena Torniklodu, Elisa Aquillar i Laila Palau występują ze sobą od wielu lat i mogłyby wymieniać podania z przepaską na oczach. Gdy do tych doświadczonych zawodniczek dołączyły Amaya Valdemoro, Roneeka Hodges, Jana Vesela i Ivana Vecerova, powstała drużyna kompletna, w której trener Isma Canto ma na każdej pozycji przynajmniej dwie doświadczone, klasowe koszykarki.
O ich możliwościach świadczyć może choćby ostatni mecz ligowy, w którym pokonały na własnym parkiecie Bolencesto Feve San Jose 95:45. Aż pięć zawodniczek Walencji kończyło to spotkanie z dorobkiem ponad 10 punktów (DeSouza 29, Palau 15, Milton i Valdemoro po 15 i Hodges 13).
Dotychczas oba zespoły spotykały się w Eurolidze osiem razy. Odniosły po cztery zwycięstwa, ale trzy ostatnie spotkania wygrywała drużyna hiszpańska.
Początek gry o godz. 20.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?