Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

17 punktów nadziei na awans Lotosu

Janusz Woźniak
Gdańszczanie jeździli w niedzielę bardzo skutecznie
Gdańszczanie jeździli w niedzielę bardzo skutecznie Przemek Świderski
Pierwszy mecz barażowy o miejsce w żużlowej ekstralidze za nami. W Gdańsku Lotos wygrał z Marmą Polskie Folie Rzeszów 54:37. Rewanż w najbliższą niedzielę na torze rywali. Czyli do zakończenia walki pozostało jeszcze 15 wyścigów, a gdańszczanie mają 17 punktów przewagi. To 17 punktów nadziei na awans.

Kibice nie zawiedli. Przynajmniej dziewięć tysięcy sympatyków speedwaya na prezentacji odśpiewało gromkie "100 lat" nowo narodzonej córeczce Renata Gafurowa i od razu zrobiło się rodzinnie. Niestety każdy mecz zaczyna się od wyścigu młodzieżowców, a to oznacza - w przypadku gdańskich fanów - westchnienia o przychylność niebios. Westchnienia pewnie były, ale wynik na torze bez niespodzianki. Goście wygrali 5:1, bo Billy Forsberg dał się na dystansie wyprzedzić Martinowi Vaculikovi.

Drugi wyścig nastrojów na trybunach nie poprawił. Żużlowcy rozjechali się po starcie. Pierwszy był Magnus Zetterstroem, ale ostatni Krzysztof Jabłoński. Trzeci wyścig i znowu tylko remis, chociaż na torze działy się ciekawe rzeczy. Gafurow minął Davey'a Watta, a na ostatnim łuku Tomasz Chrzanowski dał się objechać Dawidowi Stachyrze. Wreszcie w kolejnej gonitwie podwójne zwycięstwo gospodarzy. Pierwszy linię mety minął Forsberg, ale całą pracę na torze wykonał Bjarne Pedersen, który wziął na plecy Scotta Nichollsa odpierając wszelkie ataki.

Pierwsze prowadzenie Lotosu - 16:14 - to efekt punktów zdobytych przez Gafurowa i Chrzanowskiego, których przedzielił tylko Matej Zagar. W trzech kolejnych wyścigach niewiele się działo, chociaż nie dla Forsberga, który w ósmej gonitwie zaliczył groźnie wyglądający upadek.
Nadzieje na wysokie zwycięstwo dała gdańskim kibicom para Zetterstroem - Jabłoński, wygrywając podwójnie w wyścigu dziewiątym. A w kolejnym powtórzyli ten wyczyn Gafurow z Chrzanowskim.

Po tym wyścigu prezydent Gdańska Paweł Adamowicz - który zaczął niedzielne popołudnie od dopingowania siatkarzy Trefla, a skończył na dopingowaniu żużlowców - obdarował Bursztynowym Kaskiem, który jest wspólnym dziełem Mariusza Drapikow- skiego i firmy Golden Amber, Bjarne Pedersena, najskuteczniejszego w tym sezonie zawodnika Lotosu. I Bjarne, który za moment wyjechał na tor, pokazał, że na to bursztynowe cacko zasłużył.

W 11. wyścigu goście sięgnęli po jokera, powierzając tę rolę Zagarowi. Po starcie prowadził Jabłoński, ale Pedersena rywale zamknęli w pierwszym łuku. Pedersen pokazał jednak klasę i na ostatnim okrążeniu wysunął się na drugie miejsce, zapewniając Lotosowi trzecie z rzędu podwójne zwycięstwo. Gdańszczanie prowadzili w meczu już 15 punktami (41:26).

Rzeszowianie pokazali jednak, że nie składają broni i w 12. wyścigu wygrali podwójnie, mimo że Chrzanowski do końca walczył o coś więcej niż jeden punkt. Emocji tego wyścigu nie wytrzymał jeden z kibiców, który zasłabł na trybunie i został odwieziony do szpitala. Emocje towarzyszyły kibicom w kolejnej gonitwie. Kapitalnie wczoraj dysponowany Gafurow odjechał rywalom, a pasjonującą walkę o drugie miejsce stoczyli Nicholls i "Zorro", ale wygrał ją ten pierwszy.

W wyścigach nominowanych rzeszowianie starali się zmniejszyć rozmiary porażki posyłając w bój dwukrotnie, raz z rezerwy taktycznej, Nichollsa. Efekt był jednak mizerny. W 14. wyścigu Nicholls był drugi, a w 15. został wykluczony, po tym jak wywiózł w bandę Gafurowa. Lotos wygrał oba te wyścigi po 4:2 i cały mecz 54:37, czyli różnicą 17 punktów. Ale w barażach Lotos - Marma jest to wynik, używając piłkarskiej nomenklatury, do przerwy. W niedzielę w Rzeszowie decydująca część tej rywalizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki