63-letni mężczyzna zginął w pożarze na terenie rezerwatu Kępa Redłowska w Gdyni. Ogień wybuchł około południa w powojennym bunkrze.
Anonimowe zgłoszenie o tym, że w rezerwacie ktoś pali ognisko otrzymali najpierw strażnicy miejscy. Na miejscu okazało się, że dym wydobywa się z jednego z bunkrów. Strażnicy natychmiast wezwali straż pożarną.