- Jeszcze w lipcu Ministerstwo Zdrowia wydało dyspozycję podwyższenia do 210 złotych dziennie kwot przyznawanych na leczenie pacjentów hospicyjnych - mówi ks. Piotr Krakowiak, dyrektor gdańskiego Hospicjum Pallottinum, założyciel Fundacji Hospicyjnej i zarazem krajowy duszpasterz hospicjów. - Koszt pobytu chorego w hospicjum sięga 300 złotych dziennie. My w Gdańsku dostajemy od NFZ zaledwie 105 złotych. Resztę próbujemy, z coraz większym trudem, dozbierać.
Oddziały NFZ w kraju zabrały się do renegocjacji kontraktów z mniejszym lub większym entuzjazmem. W większości województw większe pieniądze zaczęły wpływać do hospicjów już pod koniec lata. W Gdańsku dopiero rozpoczęto rozmowy. Oferta funduszu brzmiała - damy 140 złotych na chorego, czyli mniej niż połowę kosztów funkcjonowania.
- To jest jakaś farsa! - denerwuje się ks. Krakowiak. - Dla tysiąca rodzin jesteśmy ostatnią instancją, do której można się zwrócić o pomoc. I co mam teraz powiedzieć chorym i ich bliskim? Kazać im z godnością czekać, aż uzbieramy potrzebne złotówki? Jak mam zatrzymać lekarzy i pielęgniarki, ludzi, którym nie mogę odpowiednio zapłacić za ciężką, obciążającą fizycznie i psychicznie pracę?
Propozycja gdańskiego oddziału funduszu zbulwersowała pracowników hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza tym bardziej, że z innych regionów kraju zaczęły dochodzić wieści o wysokości nakładów na pozostałe placówki hospicyjne. Okazało się, że w Poznaniu NFZ przekazuje na pacjenta... 250 zł dziennie. Czym więc różni się ciężko chory poznaniak od równie chorego i cierpiącego gdańszczanina? - pytają.
Mariusz Szymański, rzecznik PO NFZ w Gdańsku sugeruje, że wielkopolski oddział mógł zawyżyć wyceny, zaś gdański zaproponował ofertę na miarę swoich możliwości finansowych.
- Chcemy dodać hospicjom 750 tysięcy na działalność stacjonarną i 350 tysięcy złotych na opiekę domową - wylicza. - To łącznie ponad milion złotych, czyli kwota, na którą możemy sobie pozwolić. Nie wykluczam jednak jej podwyższenia, na poniedziałek planowane są kolejne rozmowy z księdzem Piotrem Krakowiakiem.
- Mam nadzieję, że pojawi się godniejsza propozycja - komentuje dyrektor hospicjum.
Gdańskie hospicjum, choć permanentnie niedofinansowane, jest wzorem dla ponad setki innych placówek w kraju. Dziś z opieki stacjonarnej w placówce korzysta 30 chorych. Pomocą w ramach hospicjum domowego otoczonych jest 75 dorosłych i 20 dzieci. NFZ zwraca pieniądze jedynie za opiekę nad 48 chorymi dorosłymi i dziesięciorgiem nieuleczalnie chorych dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?