To teraz najważniejszy wątek śledztwa w sprawie ujawnionej w listopadzie ub. roku defraudacji w Zespole Kształcenia i Wychowania. Okazało się wówczas, że z placówki w ciągu kilku lat za sprawą działań głównej księgowej wypłynęło 1,8 miliona złotych. Kobiecie postawiono zarzuty wielokrotnego przywłaszczenia sobie znacznej kwoty pieniędzy. Do nieprawidłowych operacji miał być wykorzystywany m.in. fundusz socjalny.
Czytaj także: Pow. tczewski: Ze szkoły wyprowadzono 1,8 mln zł. Prokuratura postawiła zarzuty
Pierwszy wątek, ten dotyczący działań podejrzanej, może zostać zamknięty i trafić do sądu już w marcu.
- Jeszcze nie wiadomo, czy zarzuty, których jest 401, będą łączone, czy też sprawa będzie dotyczyć każdego z nich osobno - informuje Kajetan Gościak, szef Prokuratury Rejonowej w Tczewie. - Księgowa przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia. Nie jest wykluczone, że podda się samoukaraniu.
Dużo więcej czasu zajmie prokuratorom sprawdzanie, w jaki sposób nad szkołą prowadzono kontrolę. Muszą sprawdzić zakres obowiązków urzędników odpowiedzialnych za nadzór księgowej oraz materiały źródłowe z banków. To ma właśnie ujawnić RIO.
Ale nie tylko ona zajrzy do dokumentacji szkolnej. Takie badania prowadzi już firma z Łodzi, wyłoniona w przetargu ogłoszonym przez Urząd Miejski w Pelplinie. Kontrola zaczęła się pod koniec stycznia. Przedstawiciele firmy otrzymali kserokopie dokumentów i zabrali się do pracy. Analizują dane z dwóch ostatnich lat.
- Ich praca może potrwać nawet pół roku - mówi Andrzej Stanuch, burmistrz Pelplina. - Długo, bo i dokumenty zostaną przeanalizowane bardzo dokładnie. Kontrola pozwoli odpowiedzieć na pytanie, jak mogło dojść do wypłynięcia z placówki szkolnej aż takiej sumy pieniędzy.
Tymczasem w szkole w Rudnie praca wróciła już do normy. W drodze konkursu wybrano nowego dyrektora, którym został Dariusz Jakubowski (poprzedni dyrektor przeszedł na emeryturę). Jest też nowa główna księgowa.
Wobec podejrzanej byłej głównej księgowej zastosowano jeszcze w ubiegłym roku poręczenie majątkowe w wysokości 10 tysięcy złotych, dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. Zabezpieczono też jej majątek na poczet przyszłych kar lub roszczeń. Kobiecie grozi nawet 15 lat więzienia.
Jeśli prokurator postawi zarzuty urzędnikowi lub urzędnikom, którzy nadzorowali pracę księgowej, za niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie swoich uprawnień grozi do trzech lat więzienia. Jeśli natomiast takie działanie miało na celu osiągnięcie korzyści majątkowej, grozi nawet 10 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?