Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa różne koszykarskie światy

Łukasz Bartosiak
W środę grała ekstraklasa koszykarzy a w jednym z meczów spotkały się ekipy Basketu Kwidzyn i Czarnych Słupsk. Obie drużyny próbowały wypracować sobie, jak największą przewagę, która mogłaby pozwolić na kontrolowanie gry.

Jedni i drudzy często podejmowali próby zza linii 6,26 m. Od trzeciej do piątej minuty obie drużyny łącznie oddały sześć celnych rzutów za trzy punkty. W 8. minucie to słupszczanie prowadzili 27:20, a w tzw. gazie był rozgrywający Jason Straight, który w ciągu pierwszych dziesięciu minut zdobył 13 "oczek".

Drugą kwartę dobrze rozpoczął Basket. Rozgrywający Chris Garner zbiegł do środka i ściągnął za sobą dwóch rywali, a następnie podał do stojącego na czystej pozycji Huberta Mazura, który idealnie trafił zza linii 6,25 m. Niecałą minutę później jego wyczyn powtórzył Marcin Kowalewski i z przewagi Czarnych został już tylko jeden punkt - 31:30. Goście szybko ocknęli się, ruszyli do ataku i dzięki kilku akcjom prowadzili już 40:32.

Tempo spotkania już nie było tak szybkie. Kwidzynianie mieli ewidentny problem z rozgrywaniem akcji, ale jeszcze większy z obroną, w której powstała jedna wielka dziura. Podopieczni Andrieja Podkowyrowa starali się tego nie zaprzepaścić i w połowie kwarty podwyższyli prowadzenie do 60:45. Gospodarze rzucili się jeszcze do ataku, ale udało się straty zniwelować tylko do 12 punktów. Wszystko na co Basket było stać w końcówce meczu, to chwilowe zmniejszenie straty do ośmiu punktów na cztery minuty przed końcową syreną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki