Powiat sztumski: Solidarna Polska ma już pełnomocnika. Został nim Romuald Byczkowski

- Jestem gotów do współpracy z każdym, kto w swoich poczynaniach będzie kierował się zasadami dekalogu - deklaruje Romuald Byczkowski. - Życiorys i wcześniejsza przynależność do innych partii mają znaczenie drugorzędne.

Sam lider Solidarnej Polski w powiecie sztumskim jeszcze w ostatnich wyborach samorządowych ubiegał się o mandat radnego gminy Sztum z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, choć nie był członkiem tej partii. Podkreśla, że jedyną partią polityczną, do której kiedykolwiek należał, był nieistniejący już Ruch Odbudowy Polski.

Zawiązywanie struktur Solidarnej Polski w powiecie sztumskim nie dziwi - częstym gościem w Sztumie jest europoseł Tadeusz Cymański, ma tu swoje biuro, w którym zresztą od przyszłego tygodnia pełnomocnik podejmie stałe dyżury. Sam Byczkowski dodaje, że w swojej pracy politycznej wzoruje się na Macieju Płażyńskim, z którym miał okazję współpracować.

- Poznałem go osobiście i ogromnie ceniłem to, że w swoim życiu pomagał ludziom pokrzywdzonym przez los i wskutek transformacji ustrojowej. Wspierał ludzi kreatywnych, dążących do tego, by cały kraj rozwijał się w jak najszybszym tempie. Uważam, że zaszczytem było to, że mogłem reprezentować pana marszałka w powiecie sztumskim - mówi Byczkowski. - Solidarna Polska pragnie walczyć o to, by koszty transformacji ustrojowej nie obciążały w największym stopniu ludzi niezamożnych, aby obciążenia były równomiernie rozłożone. Chciałbym, aby jak najszybciej przyjechał do nas Zbigniew Ziobro, jednak trudno jeszcze mówić o jakichkolwiek terminach.

Pozostaje zagadką, czy Solidarna Polska ma szansę zdobyć spore poparcie na prawicy w powiecie sztumskim. Ta strona lokalnej sceny politycznej jest bowiem bardzo podzielona. Taka sytuacja panuje zresztą już od kilkunastu lat, na sztumskiej prawicy wciąż nie udaje się wyłonić wspólnego lidera. W rezultacie cztery kolejne wybory na burmistrza Sztumu wygrał Leszek Tabor, kojarzony z lewicą, mimo że za każdym razem rywalizował z innym kontrkandydatem.