Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We Władysławowie zbierają podpisy. Sprzeciwiają się biogazowni w Łebczu

K.Miśdzioł, R.Kościelniak
K.Miśdzioł
Mieszkańcy nadmorskich miejscowości boją się biogazowni. Przede wszystkim z uwagi na turystów, którzy mogą nie chcieć odpoczywać w pobliżu takiej inwestycji.

Akcja protestu przeciwko biogazowni w Łebczu wykracza już poza granice gminy Puck, w której znajduje się ta lokalizacja. W turystycznej gminie Władysławowo również zaczęto zbierać podpisy pod protestem przeciwko budowie urządzenia, od którego - zdaniem oponentów - będzie roznosił się fetor po całej okolicy.

A dla Władysławowa oznaczać to może ucieczkę turystów. Już kiedyś - w latach 80. - omijali oni tę miejscowość szerokim łukiem, gdy w porcie rybackim firma Szkuner produkowała mączkę rybną. Choć przedstawiciele inwestora zapewniają, że w biogazowni użyta zostanie nowoczesna technologia i nieprzyjemnych zapachów nie będzie, ludzi to nie przekonuje.

- We Władysławowie sami zaczęliśmy zbierać podpisy, bo nie chcemy takiej inwestycji tuż przy granicy naszej gminy - powiedziała nam Hanna Nadolska, mieszkanka osiedla położonego przy granicy z gminą Puck. - Boimy się oczywiście zapachu.

Gmina Puck: Mieszkańcy nie chcą biogazowni w Łebczu

We Władysławowie odbywa się obecnie cykl spotkań władz miasta z mieszkańcami w poszczególnych dzielnicach. Temat biogazowni u bliskich sąsiadów stał się bardzo aktualny.

- Mieszkańcy zaczęli spontanicznie domagać się stworzenia listy pod protestem w sprawie biogazowni. Tak było na zebraniu na osiedlu Żwirowa i taką listę stworzono - opowiada nam Zygmunt Orzeł, przewodniczący Rady Miasta Władysła-wowa. - Ludzie masowo się podpisują, akcja cały czas trwa.

Przypomnijmy, że z taką inicjatywą pierwsi wyszli sami mieszkańcy Łebcza. Gdy dowiedzieli się, że w ich wsi ma powstać biogazownia, zebrali ponad czterysta podpisów. - Jak nie zaprzestaną tej inwestycji, to będzie piekło! - przestrzega powiatowy radny Brunon Ceszke. - Skąd mamy wiedzieć, że "nasz" inwestor jest idealny, że akurat ta biogazownia jest całkowicie bezpieczna? Przecież to dopiero drugi taki projekt, który ma być realizowany w Polsce.

Gmina Puck: Spotkanie w sprawie kontrowersyjnej biogazowni

Przed tygodniem odbyło się w Łebczu spotkanie w sprawie mającej tu powstać biogazowni. Przedstawiciele firmy Cirrus, która jest inwestorem, usiłowali przekonać bardzo licznie zgromadzonych mieszkańców do swojego projektu. Zakrzyczano ich.

Rodzina Ceszke ma działkę przy lokalizacji biogazowni, ale powiatowy radny przekonuje, że sprawa ma charakter ponadlokalny: - Skoro już we Władysławowie zbierają podpisy pod protestem, to znaczy, że sprzeciw jest masowy.

Łebczanie wyliczyli, że na ich terenie są zaledwie dwa gospodarstwa rolnicze, które mogłyby odnieść korzyści z dostarczania odpadów organicznych do bio-gazowni. Większość osób wolałaby zarabiać, sprzedając rekreacyjne i budowlane działki letnikom i goszcząc wczasowiczów latem. Tak, jak to się dzieje właśnie w popularnym Władysławowie.

Gaz i prąd z biomasy

Biogazownia produkuje gaz i energię elektryczną.
Wykorzystywane do tego są przede wszystkim biomasy (np. odpady organiczne z gospodarstw rolnych czy także domowych).

Biogazownie przyjmują także odpady pozwierzęce, np. gnojowicę świńską. A to oczywiście przyjemny zapach nie jest. Ważne jednak, jak cała biomasa będzie przechowywana i w jakich warunkach przetwarzana. Przedstawiciele inwestora, którzy chcą stawiać taki obiekt w Łebczu, przekonywali mieszkańców, że instalacja będzie zamknięta, nie grozi więc roznoszący się fetor.
Ponadto gnojowica świńska ma stanowić w Łebczu nie więcej niż 10 procent tzw. wsadu do komory fermentacyjnej.

Biogaz jest również uzyskiwany np. na wysypiskach śmieci.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki