W Elblągu rozpoczęła się patriotyczna trasa prezydenta

- Żadna kampania nie trwa dwa lata - skwitował Lech Kaczyński. - Gdyby tak było, politycy musieliby się zajmować tylko wyborami. Obchodzimy rocznicę niepodległości. Chciałbym przekonać obywateli, że naród i jego historia są ogromną siłą. Dlatego te obchody są takie uroczyste. To moje przesłanie, które wygłaszam po raz pierwszy tu, w Elblągu.
Wybór Elbląga na prezydenckiej trasie, jak zaznaczył Kaczyński, nie był przypadkowy.

- Znam to miasto od 1973 roku - tłumaczył. - Jego obywatele potrafili o nie zabiegać. Tutaj walczono też o wolną Polskę.
Poparcie dla przekopania Mierzei Wiślanej było głównym lokalnym tematem, o których mówiono w Elblągu. Prezydent poparł zarówno kanał, jak i rozwój elbląskiego portu, który zależy właśnie od przekopania mierzei. Wątek gospodarczy nie był wolny od polityki. - Dla dobra Polski pokażmy, że Polacy robią to, co chcą, a nie to, co im inni pokazują - stwierdził Lech Kaczyński.

Tego dnia tematy krajowe i światowe wyparły jednak te bardziej lokalne. Dziennikarzy interesował kryzys w Stanach Zjednoczonych. - Kryzys w Ameryce z dnia na dzień jest coraz większy i niestety, nie ominie też Europy - komentował prezydent. - Prędzej czy później dotrze do nas. To niepokojące, że Amerykanie odrzucili plan Paulsona [plan ratowania banków - red.]. Wierzę jednak, że USA podejmie działania, które ograniczą skutki kryzysu.
W Elblągu padło też stwierdzenie, że 2011 rok to nierealna data dla wejścia w Polsce euro.

• Myślę, że wszyscy zainteresowani o tym wiedzieli w momencie oficjalnego ogłoszenia - dodał Lech Kaczyński.- Trzeba pamiętać, że ta operacja spowoduje zubożenie społeczeństwa. Uważam zresztą, że powinno ją poprzedzić referendum.
  Zapytany o powód nieobecności na urodzinach Lecha Wałęsy, prezydent odpowiedział: - Ja i mój brat mamy prawo do poczucia osobistej godności. Lech Wałęsa wielokrotnie w grubiański sposób je naruszał.

Prezydent Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Elbląga w Teatrze im. Aleksandra Sewruka. Ich głosy były podzielone. - Wizyta głowy państwa dla każdego miasta jest prestiżem - uważa jeden z nich, Jan Brzozecki - i okazją, aby przypomnieć innym o tym mieście.
Są jednak inne, mniej pozytywne głosy. - To świętowanie niepodległości to zwykła kampania wyborcza - twierdzi inny elblążanin, Ryszard Paciejewski. - Nie dam się na to nabrać.

Rajd po Polsce
Wizyta w Elblągu rozpoczęła kilkutygodniową trasę patriotyczną prezydenta RP po całej Polsce. Lech Kaczyński zamierza w tym czasie odwiedzić prawie wszystkie regiony kraju - od Pomorza aż po Śląsk.

Po Elblągu, który reprezentuje północną Polskę, 2 października Lech Kaczyński odwiedzi Kielce, a 11 i 12 października Wisłę, Bielsko-Białą oraz Cieszyn. Przed oficjalnymi obchodami Dnia Niepodległości w Warszawie Kaczyński zawita do Lublina, Tarnowa, Ostrowca Wielkopolskiego, Krotoszyna, Łodzi oraz Ostrołęki.

Po 11 listopada planowane są jeszcze wyjazdy na Śląsk. Tutaj miejsca nie zostały ostatecznie wybrane, ale brane są pod uwagę Góra św. Anny oraz Wrocław.
W każdym z tych miast, oprócz głównego wątku niepodległościowego, ma nie zabraknąć także tematów lokalnych. W Elblągu niewątpliwie był to rozwój miejscowego portu i przekopanie Mierzei Wiślanej.
Natomiast jutro w Kielcach głównym tematem lokalnym ma być edukacja, związana z inauguracją nowego roku akademickiego.