Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Lepiej nie wchodzić na ścięte lodem akweny

Piotr Niemkiewicz
Choć zima trzyma mocno, to wciąż jest zbyt krótka, by wchodzić na skute lodem akweny - przestrzegają strażacy, organizatorzy ferii i policjanci.

- Dostaliśmy polecenie, by dokonać przeglądu sprzętu, zwłaszcza takiego do działań na lodzie, sprawdzenia dmuchaw i nawiewów - mówi Edmund Kwidziński, komendant powiatowy PSP w Kartuzach.

Zatoka pucka skuta lodem - zobacz zdjęcia

Na jeziorze Mielonko w Kartuzach, jak szacują wędkarze, lód ma 15 cm grubości. Jaka jest grubość lodu na Zatoce Puckiej, gdzie od weekendu pojawiają się amatorzy ślizgania, nie wie nikt.
- Przy brzegu woda pewnie zamarznięta jest do dna - mówi kpt. Andrzej Żalikowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Pucku. - Jak jest dalej? To czysta loteria. Dlatego nie warto nawet ryzykować.

W okolicach puckiego mola amatorów lodowych przejażdżek lub spacerów nie brakuje. Do nich dołączają także łyżwiarze, a tylko kwestią czasu jest, by na zamarzniętej wodzie pojawili się także ice surferzy.

Silny mróz na Pomorzu (ZDJĘCIA)

- Szacujemy, że muszą być jeszcze minimum trzy dni mrozu, by można było zacząć myśleć o wchodzeniu ze sprzętem na taflę - mówi Janusz Klimczuk, dyrektor MOKSiR w Pucku - ale i wtedy trzeba być ostrożnym.

Na lodzie już teraz spotkać można całe rodziny - rodziców z dziećmi, ale także same małolaty, które niepilnowane, hasają po zamarzniętej zatoce. Taki obrazek można było zobaczyć np. wczoraj czy w niedzielę.

- Nawrzeszczałem na trzy grupki dzieciaków, by schodziły z zatoki, bo jest niebezpiecznie - zżymał się Jarosław Paliszewski z Poznania, który do Pucka przyjechał ze swoim wnukiem - ale jak tylko zniknąłem za drzewami, wszyscy wracali na lód.

W MOKSiR, organizującym zimowe wakacje dla młodych pucczan, na pewno nie zabraknie odpowiedniej edukacji - zapewniono nas.

- Jeden z pracowników jest członkiem WOPR, więc poprosimy go, by opowiedział dzieciom, jakie niebezpieczeństwo im grozi i jak sobie radzić na lodzie w razie pęknięcia - mówi dyr. Klimczuk.
Przed feriami w puckiej podstawówce uczniowie przeszli specjalne szkolenie, m.in. z udzielania pierwszej pomocy.

Teoretycznie na zalodzony akwen nikt nam nie zabroni wejść - bo żadne przepisy tego nie zabraniają. Jednak strażacy i policjanci przestrzegają, by się kierować rozsądkiem. W Pucku tych, którzy wyjdą na lód, filmować będzie kamera.

- Na odprawie nasi dyżurni usłyszeli, żeby szczególną uwagę zwracać na monitoring, który mamy nad zatoką - mówi st. asp. Łukasz Dettlaff, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Pucku.
Funkcjonariusze będą ostrzegać spacerowiczów przed zagrożeniem i przekonywać do zejścia na ląd.
Ostatnie mrozy sprawiły, iż zamarza przepływająca przez Rumię Zagórska Struga. Od soboty w akcji udrażniania koryta rzeki brali już udział strażnicy miejscy, strażacy, a od wczoraj lód na rzece rozbija koparka.

Czytaj także: Powiat kartuski. W niedzielę 83-latka zmarła w wyniku wychłodzenia

- Rzeka wygląda najgorzej pod granicą z Kazimierzem - mówi Adam Pacek, kierownik referatu obrony cywilnej i zarządzania kryzysowego UMR. - Na razie sytuację mamy w miarę opanowaną, czekamy na efekty pracy ciężkiego sprzętu, jednak mamy spore obawy przed zapowiadanymi kilkudziesięciostopniowymi mrozami.

Praktycznie co roku, w okresie roztopów, Zagórska Struga występuje z koryta i zalewa sąsiadujące z nią posesje.

Kłopoty z lodem zaczynają się także w Ustce. To tu lodołamacz lucek w każdy ranek rozbija nawarstwiającą się krę, by nie dopuścić do zablokowania basenów.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki