Szczypińska domaga się koncesji dla Telewizji Trwam

Przypomnijmy, że niedawno KRRiTV odrzuciła wniosek Fundacji Lux Veritatis (właściciela TV Trwam) o przyznanie pasma w ramach tzw. multipleksu cyfrowej telewizji naziemnej. Tym samym od 1 sierpnia 2013 roku stacja redemptorystów może zniknąć z ofert telewizji kablowych.

- To sytuacja skandaliczna i nie dziwię się, że tak dużo osób protestuje przeciwko tej oburzającej decyzji - twierdzi posłanka Szczypińska. - Do moich biur również licznie przychodzą ludzie, biorąc listy oraz deklarując chęć zbierania podpisów.

Czytaj również: Kim jest Jolanta Szczypińska? Sylwetka posłanki

Posłanka zachęca wszystkich mieszkańców Słupska i regionu słupskiego, którzy są zainteresowani sprawą, do swojego biura poselskiego, przy ul. Lutosławskiego 33 w Słupsku, gdzie będzie można złożyć podpis pod tą petycją lub pobrać formularze pomocne w zbieraniu głosów poparcia dla tej inicjatywy. Biuro czynne jest codziennie od godziny 10 do 15.30.

- Odrzucenie wniosku fundacji Lux Veritatis przez KRRiTV to kneblowanie działalności informacyjnej stacji ojca Rydzyka. Takie praktyki są niedopuszczalne w demokratycznym państwie - uważa posłanka.

Telewizja Trwam znalazła już sojuszników dla własnej sprawy nie tylko w szeregach parlamentarzystów PiS, ale też Solidarnej Polski. Do pisania petycji w obronie stacji namawia się również na antenie Radia Maryja (rozgłośni toruńskiej fundacji).

Czytaj również: Biskupi piszą ws. koncesji dla TV Trwam. "Naruszono zasadę równości wobec prawa"

Starania miłośników Telewizji Trwam wsparł głosem poparcia również poseł... Ruchu Palikota. Zaskakujące oświadczenie wygłosił Andrzej Rozenek: - Nikt mnie nie może podejrzewać o to, że jestem sympatykiem ojca dyrektora Rydzyka, ale dla mnie to, że nie przyznano pasma Telewizji Trwam, jest absolutnym skandalem - stwierdził kilka dni temu.

Przedstawiciele Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji tłumaczyli, że powodem odrzucenia wniosku fundacji Lux Veritatis była jej niepewna sytuacja finansowa. Władze fundacji odwołały się od kontrowersyjnej decyzji, a w środowisku sympatyków stacji pojawiły się zarzuty, że jej źródłem były ustalenia polityczne.