Rugbiści Walii chwalili sobie warunki w Spale. Ich szczególnym uznaniem cieszyła się kriokomora. Miejsce, w którym za sprawą ekstremalnie niskich temperatur leczy się urazy i kontuzje.
- W Spale było nam wspaniale - mówił po powrocie do Walii jeden z najlepszych rugbistów świata, skrzydłowy reprezentacji Shane Williams.
Walijczycy planowali powrót do Spały właśnie zimą tego roku, aby znów w komfortowych i - co równie ważne - tańszych niż na Wyspach Brytyjskich warunkach przygotowywać się do Pucharu Sześciu Narodów.
Skąd zatem zmiana planów walijskiej federacji? - Skontaktowali się z nami e-mailowo, a następnie przyjechali na wizytację, która musiała wypaść pomyślnie, skoro zdecydowali się na zgrupowanie w naszym ośrodku - powiedziała w rozmowie z portalem RugbyPolska.pl Aurelia Bekisz z Centralnego Ośrodka Sportu w Cetniewie.
Jak udało nam się dowiedzieć, przyjazd Walijczyków to w dużej mierze efekt dyplomatycznych działań Grzegorza Kacały. Trener rugbistów Lechii Gdańsk w latach 1997-2001 był zawodnikiem RFC Cardiff, czołowego europejskiego klubu rugby.
- Z tamtych czasów zostało mi trochę znajomości. Rozmawiałem z trenerem kopaczy oraz trenerem ataku i udało mi się ich przekonać, żeby tym razem przyjechali do Cetniewa - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" najbardziej utytułowany polski rugbista. Jakich argumentów użył Kacała? - Przede wszystkim polecałem im piękne położenie ośrodka w Cetniewie i bliskość naszego "zagłębia rugbowego".
Walijczycy byli tu jesienią, spodobało się im i postanowili przyjechać, by trochę się zintegrować i poćwiczyć taktykę przed kolejną edycją Pucharu Sześciu Narodów, czyli najważniejszą, oprócz Pucharu Świata, imprezą rugby. P6N startuje w tym roku już 4 lutego. Rugbiści Walii będą w Cetniewie od 22 do 29 stycznia.
Polscy rugbiści będą mogli podpatrywać, jak trenują Walijczycy. - Na wspólny trening czy sparing jeszcze nie możemy liczyć - mówi Kacała. - To jeszcze nie ten poziom. Ale sam fakt, że reprezentacja Polski będzie blisko takich zawodników jak Shane Williams czy Adam Jones będzie fajną sprawą - dodaje.
Walijczycy są otwarci i wiedzą co i jak mogą robić, by nikogo nie urazić. - Na pewno nie zareagowaliby tak samo wobec dziennikarzy z Wysp Brytyjskich, jak wobec Polaków - mówi Kacała. Nikt z trenerów nie chciałby, aby ktoś z obozu rywali podpatrywał ich treningi taktyczne na kilkanaście dni przed Pucharem Sześciu Narodów. W przypadku Polski nie ma tego problemu.
Cetniewo nie po raz pierwszy gości znakomitych rugbistów. Kilka lat temu w tym ośrodku gościli rugbiści jednego z najlepszych angielskich klubów - Leicester Tigers. Jednym z trenerów, którzy mieli okazję wtedy podpatrywać przygotowania Tygrysów był szkoleniowiec Arki Gdynia - Maciej Stachura.
- To świetna okazja, by zobaczyć, jak trenują najlepsi. Dla polskiego rugby nie ma lepszej szansy na naukę - mówił Stachura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?