Gniszewo, gm. Tczew: Zanieszczynia z ubojni drobiu trafiły do rowu melioracyjnego

Zdaniem mieszkańców, w okolicy zakładu unosi się nieprzyjemny zapach, w okolicznych rowach widać krew i drobne pióra.

W zakładzie prowadzona jest kontrola.
- Sprawdzany jest teren oraz dokumentacja - informuje Piotr Trybuszewski z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku. - Nasi inspektorzy działają tam już parę dni. Pobrali próbki do analizy, sprawdzane są też wszystkie niezbędne pozwolenia, jakie ma firma. Wyniki kontroli będą znane najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia, jednak nic nie wskazuje na to, żeby miało dojść do poważnego skażenia, które by było niebezpieczne dla mieszkańców. Dopiero po zakończeniu wszystkich działań, będzie wiadomo, czy firma zostanie ukarana, czy jedynie zobligowana do naprawy szkód, jakie nastąpiły w wyniku awarii.

Z ubojni otrzymaliśmy specjalne oświadczenie. Jak w nim czytamy: W związku z pracami budowlanymi prowadzonymi na terenie Zakładu Drobiarskiego Wojciech Buchholc, nastąpiło uszkodzenie rury ściekowej. W związku z tym ścieki surowe przedostały się do rowu melioracyjnego. Ścieki zostaną zutylizowane przez specjalistyczną firmę. Awaria zostanie usunięta w jak najszybszym terminie.

Gniszewo leży na terenie gminy Tczew. Źródło zanieczyszczeń znaleźli pracownicy miejscowego Urzędu Gminy, jednak póki co, jego przedstawiciele wstrzymują się od komentarza w tej sprawie.
- Czekamy na wyniki kontroli przeprowadzonej przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku - tłumaczy Henryk Łucki, wicewójt gminy Tczew.

Na wyniki kontroli czekają też mieszkańcy gminy.
- Nie jestem wcale przekonana, czy takie zanieczyszczenia nam jednak nie zaszkodzą - mówi z niepokojem jedna z  mieszkanek gminy Tczew. - Mam małe dzieci i nie chciałabym, żeby miały z nimi do czynienia. Widziałam te brudy, który płynęły rowami i to nie jest przyjemny widok.

Więcej informacji z Tczewa i okolic w serwisie