Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Nowy test na prawo jazdy dopiero za pół roku?

Anna Werońska
Zapowiedź zmiany przepisów od lutego spowodowała oblężenie ośrodków nauki jazdy
Zapowiedź zmiany przepisów od lutego spowodowała oblężenie ośrodków nauki jazdy Grzegorz Mehring
Wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego od jesieni tego roku przeżywają oblężenie kursantów, którzy chcą zdać egzamin na prawo jazdy na starych zasadach. Od 11 lutego przyszłego roku test teoretyczny miał bowiem być znacznie trudniejszy. Ministerstwo Infrastruktury rozważa jednak przesunięcie terminu, bo nie wszystkie ośrodki ruchu drogowego w Polsce zdążą się dostosować do zmian.

Takie informacje, wraz z nowym terminem 30 czerwca 2012 roku, w którym miałyby zostać wprowadzone nowe zasady zdawania egzaminów, pojawiły się po środowym spotkaniu przedstawicieli WORD i ministra infrastruktury Sławomira Nowaka.

Oficjalnie resort transportu, budownictwa i gospodarki morskiej nie podaje nowej, bardziej odległej daty wprowadzenia zmian, ale przyznaje, że eksperci właśnie sprawdzają, czy istnieją praktyczne możliwości włączenia nowego systemu egzaminów od lutego.

- Trwa analiza tej sytuacji i tego, jak WORD przygotowane są do zmian. Nic więcej nie możemy powiedzieć - mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik ministra infrastruktury, i dodaje, że być może resort przedstawi szczegóły na początku 2012 roku.

Pomorze: Podrożeją kursy na prawo jazdy

Tymczasem pracownicy ośrodków ruchu drogowego z Pomorza twierdzą, że z przygotowaniami nie mają problemu i że wcześniej nie słyszeli o tym, by nowe zasady miały wpływ na przygotowanie techniczne ośrodków. Jak mówią - nie było mowy np. o zakupie specjalnych komputerów z klawiaturami do nowych testów teoretycznych, a tylko o tym, że otrzymają z resortu powiększoną, nową pulę pytań.

Podkreślają też, że do wprowadzenia nowych przepisów 13 lutego byliby przygotowani, natomiast doszły ich słuchy, że to "ministerstwo przespało termin".

Mimo braku oficjalnego oświadczenia ministra instruktorzy jazdy i ośrodki ruchu drogowego przyznają, że wiedzą już o zmianie terminu. Wojciech Musalewski, prezes gdańskiego oddziału Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców, zaznacza, że będzie się to wiązało z kolejną, drugą falą chętnych, którzy będą się chcieli załapać na stare, znacznie łatwiejsze testy.

Egzamin na prawo jazdy po nowemu

- Gdy się pojawiła informacja, że dawne zasady będą obowiązywały do lutego, każdego dnia mieliśmy więcej telefonów z pytaniami, czy można się jeszcze zapisać na kurs i zdążyć - opowiada. - Choć trzeba przyznać, że w Gdańsku czy Tczewie wzrost zainteresowania i tak nie był wielki, w porównaniu z Bydgoszczą, gdzie jest prawdziwe oblężenie - dodaje i przyznaje, że 5-6 miesięcy to wystarczający czas, by wyszkolić kursanta. - Aby uczciwie przygotować do egzaminu, trzeba liczyć dwa, dwa i pół miesiąca kursu, a później zapisanie się na egzamin, na który zgodnie z przepisami, czeka się maksymalnie 30 dni - wylicza Wojciech Musalewski.
Jak na razie egzaminatorzy nadążają z pracą, ale np. ci z Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku pracują obecnie w każdą sobotę od godz. 6 do 22, nawet w Wigilię i sylwestra. Wzrost liczby zapisów na egzaminy rozpoczął się we wrześniu, gdy się pojawiły informacje o planach resortu. Teraz chętnych jest więcej o 70-80 proc. niż w tym samym czasie w ubiegłym roku.

Ośrodki ruchu drogowego na Pomorzu przeżywają oblężenie. Od momentu zapisania się na egzamin do czasu teoretycznego testu w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Słupsku czeka się obecnie od 16 do 18 dni. Wcześniej czas ten był o połowę krótszy.

- Kursanci zaczęli się masowo zapisywać, bo najważniejsze jest to, by napisać test na starych zasadach. Później jest jeszcze pół roku na zdanie egzaminu praktycznego - mówi Zbigniew Wiczkowski, dyrektor WORD w Słupsku.

Jeśli jednak w ciągu pół roku kandydat trzy razy oblałby tzw. jazdę, to musiałby ponownie zdać teorię, ale już w nowej, trudniejszej formie. W ośrodku w Słupsku, podobnie jak w PORD w Gdańsku, podkreślają, że jeśli będzie trzeba, wydłużą godziny egzaminowania lub wprowadzą dodatkowe terminy.

Nie ma więc obaw, by na sprawdzenie swoich umiejętności za kółkiem ktoś czekał dłużej niż miesiąc. PORD od maja do sierpnia zapisywał na egzaminy średnio 300 osób dziennie. We wrześniu, gdy się pojawiły informacje o zmianach, liczba ta wzrosła do 500 osób.

Toyota zamiast fiata. Szkoły jazdy narzekają

Pytań nie uda się wykuć na pamięć

Aby zdać egzamin po zmianach, trzeba będzie rozumieć zasady poruszania się na drodze.
Pula pytań zwiększy się z 500 do 3-5 tys., co wyeliminuje tych, którzy się uczą na pamięć. Czas na udzielenie odpowiedzi będzie ograniczony - 10 sekund na każde pytanie, by przyszli kierowcy podejmowali decyzję błyskawicznie, tak jak powinni to robić za kółkiem.

Zdanie testu, w którym się pojawią także krótkie filmiki z wydarzeń drogowych, a później zaliczenie praktyki nie będzie jednak końcem edukacji nowych kierowców. Już po czterech miesiącach od egzaminu będą musieli przechodzić obowiązkowe szkolenie, utrwalające zdobytą wiedzę.

Zniknąć mają też kursy zmniejszające liczbę punktów karnych. Gdy na koncie zbierze się ich 24, kierowca będzie zmuszony do tzw. reedukacji, czyli ponownego szkolenia z teorii. Gdy je zaliczy, punkty zostaną wyzerowane. Taką szansę będzie miał każdy, ale tylko raz. Przy kolejnych 24 karniakach trzeba będzie ponownie zdawać egzamin.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki