Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bobowo: Nauczyciele skarżą się na nowego dyrektora szkoły

Maciej Jędrzyński
Część nauczycieli przyszła na sesję Rady Gminy Bobowo i zabrała głos w sprawie listu
Część nauczycieli przyszła na sesję Rady Gminy Bobowo i zabrała głos w sprawie listu Maciej Jędrzyński
- Czujemy się jak niewolnicy, a nie jak nauczyciele z powołaniem - czytamy w liście otwartym podpisanym przez 23 nauczycieli Zespołu Szkół Publicznych w Bobowie koło Starogardu Gd. W liście skarżą się na postępowanie Marioli Fiałkowskiej, która została 16 grudnia dyrektorem placówki, wygrywając konkurs na to stanowisko.

Nauczyciele w liście stwierdzają m.in., że niektóre jej działania są przykładem mobbingu. Dyrektor twierdzi, że ten list to paszkwil.

Od 1 września tego roku do czasu rozstrzygnięcia konkursu Mariola Fiałkowska pełniła obowiązki dyrektora - po tym, jak poprzednia pani dyrektor zrezygnowała z tej funkcji. List otwarty nosi datę 10 grudnia, jeszcze przed oficjalnym powołaniem na stanowisko dyrektora. Jednak dopiero po świętach, na ostatniej sesji Rady Gminy problem został publicznie poruszony. List trafił do tczewskiej Delegatury Kuratorium Oświaty, wójta gminy, przewodniczącego Rady Gminy, Rady Rodziców ZSP oraz Marioli Fiałkowskiej.

W liście są zawarte m.in. takie stwierdzenia dotyczące pani dyrektor: "polecenia służbowe wydaje trybem rozkazującym, również podniesionym głosem", "stosuje szantaż i zastraszanie", "obarcza nas winą za niepopełnione błędy, wynikające ze złego przepływu informacji i złego zarządzania", "niesprawiedliwie przydziela zastępstwa płatne". List podpisało 23 spośród 36 nauczycieli szkoły. Obecni na sesji pedagodzy nie zanegowali wyniku konkursu, ale liczą, że ktoś im pomoże, gdyż w przeciwnym razie, jak mówią, mogą oddać sprawę do sądu.

- Oczekujemy pomocy - mówi Janusz Potocki, jeden z nauczycieli. - Z panią Fiałkowską pracuję od ponad 20 lat i ciągle były duże tarcia między nią a nauczycielami. To jest osoba, która nie potrafi przepraszać, a jest wybuchowa, krzyczy na nauczycieli, ośmiesza i doprowadza kobiety do płaczu.
Nauczyciele podkreślają, że postanowili wystosować list otwarty, bo nie widzą innego sposobu na rozwiązanie sytuacji.

Zdaniem pani dyrektor, ten list to paszkwil, który mógł być próbą wpłynięcia na wynik konkursu. - Wśród osób, które podpisały się pod listem, jest mój kontrkandydat w konkursie. Z kolei 10 z tych osób otrzymało dodatek motywacyjny i nagrodę z okazji Dnia Edukacji Narodowej. To jest mobbing? - powiedziała nam Mariola Fiałkowska. - A jeżeli pewne rzeczy są nie do przyjęcia dla nauczyciela, ale dyrektor ich jednak wymaga, to nie pozostaje nic innego jak dać polecenie służbowe.

Czytaj również: Bobowo: Będzie pierwszy orlik w gminie

Co na to wójt gminy Sławomir Czechowski? - Jestem bardzo zaskoczony, wcześniej nie miałem sygnałów na ten temat, a pani Fiałkowska cieszy się bardzo dobrą opinią - mówi. - Nie wkraczam w to, problem powinien być rozstrzygnięty w środowisku nauczycieli. Potrzebne są tam rozmowa i porozumienie.
Na sesji Rady Gminy nie poruszano szczegółowo problemu. Ustalono, że 3 stycznia dojdzie do spotkania z udziałem pani dyrektor, nauczycieli, rodziców i samorządowców, na którym sprawa będzie dokładnie omówiona.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki