Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daleko od ideału

Adam Suska
Gdynianki wygrały różnicą dwóch punktów
Gdynianki wygrały różnicą dwóch punktów Tomasz Bołt
Kibice koszykarek Lotosu PKO BP, którzy po raz pierwszy w tym sezonie mogli w Gdyni zobaczyć swoją drużynę w nowym składzie, przecierali oczy ze zdumienia. Gospodynie w meczu z Energą Katarzynkami Toruń dopiero w ostatniej kwarcie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść 70:68. Okazało się, że porażka w Gorzowie na inaugurację rozgrywek nie była przypadkowa.

Podopiecznym trenera Jacka Winnickiego, w porównaniu z poprzednim meczem, udało się o sześć zmniejszyć liczbę straconych piłek, ale nie jest to powód do satysfakcji, gdyż 25 strat to wynik dla tej klasy zawodniczek nadal kompromitujący. Ambitne torunianki kilka razy obejmowały w tym meczu 10-punktowe prowadzenie.

Jeszcze na początku ostatniej kwarty gdynianki przegrywały 52:62 i wydawało się, że są już na straconej pozycji. Tymczasem dwa razy za trzy punkty trafiła Olivia Tomiałowicz, chwilę później jej wyczyn powtórzyła Natalia Marchanka i gdynianki wróciły do gry.

- Zbyt szybko uciekła nam ta przewaga - żałowała po meczu Natalia Waligórska, która w poprzednim sezonie grała dla Lotosu, a teraz jest w Toruniu. - Zwycięstwo było blisko, ale zabrakło nam szczęścia i doświadczenia - dodała Patrycja Gulak, która również zmieniła Gdynię na miasto pierników.

- Dla kibiców było to emocjonujące widowisko, ale mam świadomość, że nie gramy jeszcze na miarę ich oczekiwań. Winę biorę na siebie, bo ciężko obecnie trenujemy, na co nie mieliśmy czasu w okresie przygotowawczym. Obiecuję jednak, że z meczu na mecz będziemy grali lepiej - uspokajał fanów gdyńskich koszykarek trener Winnicki.

- Brakuje nam zespołowości i zgrania, ale mamy chęci i serca do walki. Wkrótce dołączy do nas jeszcze jedna Amerykanka i wówczas nasza gra będzie wyglądała dużo lepiej - obiecała kapitan gdyńskiego zespołu Paulina Pawlak.

- Lotos odniósł dziś szczęśliwe zwycięstwo. Analizując statystyki, za wyjątkiem trafień za trzy punkty, we wszystkich pozostałych elementach byliśmy lepszą drużyną. Oby takich spotkań jak to było w lidze jak najwięcej - stwierdził Elmedin Omanic, szkoleniowiec toruńskiego zespołu.

Lotos PKO BP Gdynia - Energa Katarzynki Toruń 70:68 (19:26, 18:9, 15:22, 18:11)
Lotos: Podrug 17, Leciejewska 13 (1), Tomiałowicz 11 (3), Marchanka 10 (2), Snitsina 6 (2) oraz Pawlak 8, Fleischer 3, Masłowski 2, Zawatka 0, Jujka 0.
Energa: Gulak 16 (1), Krawiec 15 (2), S. Moore 12 (1), J. Moore 11, Tłumak 8 (1) oraz Merideth 4, Waligórska 2, Chełczyńska 0.
Sędziowali: Roman Kuczyński i Tomasz Tomaszewski.
Widzów: 900.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki