Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Woźniak: Arka liderem... frekwencji [KOMENTARZ]

Janusz Woźniak
Premierowa kolejka spotkań w I lidze za nami. Jest dobra wiadomość. Arka liderem. Nie, nie w tabeli, a liderem frekwencji. Mecz żółto-niebieskich z Zawiszą Bydgoszcz obejrzało 5937 widzów.

To jednak żadna niespodzianka, bo na kibiców podopieczni Grzegorza Nicińskiego zawsze mogą liczyć. Dla porównania - warto podać, że mecz Pogoni Siedlce z Dolcanem Ząbki obejrzało 310 osób. Na innych stadionach frekwencja była w granicach 2 tys. kibiców.

Kibice w Gdyni wychodzili pewnie ze stadionu z mieszanymi uczuciami. Chcieli zwycięstwa swojej drużyny, więc remis 1:1 nie był wynikiem marzeń. Ja też stawiałem na Arkę - i mogła wygrać, gdyby Marcus da Silva strzelił gola z rzutu karnego - ale… Trzeba docenić to, że obejrzeliśmy w Gdyni naprawdę bardzo dobry mecz. Trzech debiutantów - bramkarz Konrad Jałocha, Tadeusz Socha i Rafał Siemaszko - wniosło do gry gospodarzy sporo jakości. Jałocha, o którego dyspozycję się obawiałem i nadal obawiam, był wręcz najlepszym zawodnikiem drużyny. Siemaszko strzelił gola, więc czego chcieć więcej. A końcowy rezultat meczu trudno rozpatrywać bez oceny gry rywala. I tu trzeba przyznać, że bydgoszczanie zaprezentowali się z dobrej strony.

Jeżeli ktoś miał wątpliwości, to po sobotnim meczu musi umieścić Zawiszę w ścisłym gronie kandydatów do awansu. Tym bardziej szkoda, że Arka nie sięgnęła po komplet punktów. Tym bardziej szkoda, że nie potrafi wygrać - licząc poprzedni sezon - od 10 z rzędu ligowych spotkań. Czekamy więc na przełamanie.

Początek ligi to też początek sesji wyjazdowych spotkań Chojniczanki (minimum 7 pierwszych meczów) i Druteksu-Bytovii (minimum 4 mecze). Oba zespoły w premierze zasłużyły na pochwały. Bytovia wygrała 1:0 z Sandecją w Nowym Sączu, a Janusz Surdykowski już zaczął strzelać. On wie, że każdy strzał na bramkę to danie szansy bramkarzowi na… popełnienie błędu. I zrobił go golkiper Sandecji. Kuriozalny gol w Nowym Sączu - piszą dziennikarze. Surdykowski zapewnił Bytovii trzy punkty - to nasz punkt widzenia.

Chojniczanka, remisując w Legnicy z Miedzią 2:2, pokazała siłę spokoju i dobry futbol. Ponad 30 minut goście grali w "10" i nie dali sobie wydrzeć jednego punktu. Brawa więc dla piłkarzy "Chojny".

Niestety, w podobnym tonie nie mogę napisać o władzach samorządowych Chojnic i Bytowa. To ich nieudolność sprawiła, że na stadionach w tych miejscowościach nie zamontowano na czas oświetlenia. Przecież licencyjne wymogi znane były przynajmniej od roku. To panowie burmistrzowie skazali swoje drużyny - pokrzywdzeni są też kibice - na grę w delegacjach. Wstyd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki