Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Festiwal muzyki dawnej Actus Humanus po raz pierwszy

Maja Korbut
Zespół Modo Antiquo, który zagrał na koncercie finałowym, wystąpił w Polsce po raz pierwszy
Zespół Modo Antiquo, który zagrał na koncercie finałowym, wystąpił w Polsce po raz pierwszy Materiały promocyjne
W niedzielę zakończyła się pierwsza edycja nowego festiwalu muzyki dawnej Actus Humanus. Dyrektor artystyczny projektu Filip Berkowicz zapowiadał, że dzięki temu wydarzeniu Gdańsk wejdzie do pierwszej ligi europejskich miast, goszczących festiwale poświęcone tej muzyce. Zbyt wcześnie oceniać, czy to się uda, ale z pewnością Actus Humanus już teraz należy do najważniejszych gdańskich festiwali muzycznych.

Filip Berkowicz zaproponował melomanom sakralną muzykę dawną, powiązaną z okresem adwentu i Bożego Narodzenia, stąd też większość koncertów odbyła się we wnętrzach gdańskich kościołów.

Mimo wyjątkowo ciepłego grudnia temperatury panujące tam podczas koncertów były jedynym mankamentem festiwalu, podobnie jak "nierówna" akustyka świątyń, która nie pozwalała wszystkim słuchającym jednakowo cieszyć się wykonywaną muzyką. Ostatnie dwa wieczory poświęcone były już muzyce świeckiej i odbyły się w dużo bardziej komfortowym wnętrzu Dworu Artusa.

Trudno byłoby wybrać najlepszy festiwalowy koncert, ponieważ każdy z nich był muzyczną ucztą, a w dodatku każdy reprezentował zupełnie inny nurt muzyki dawnej. Publiczność mogła więc zapoznać się nie tylko ze słynnymi Wariacjami Goldbergowskimi Jana Sebastiana Bacha, które wykonał słynny francuski klawesynista Pierre Hantai, ale także z mniej znanymi kompozycjami tego kompozytora.

Czytaj też: Gdańsk: Nowy festiwal muzyczny Actus Humanus

Rewelacyjny włoski zespół Ensemble Micrologus przygotował specjalnie skomponowany półtoragodzinny bardziej spektakl niż koncert, składający się ze średniowiecznych utworów bożonarodzeniowych.

W wykonaniu innej gwiazdy festiwalu, zespołu La Venexiana, mogliśmy usłyszeć polskie prawykonanie kantaty Alessandra Scarlattiego Cinque Profeti. Charyzmatyczny Dominique Visse wraz z najsłynniejszym francuskim męskim zespołem wokalnym Ensemble Clement Janequin wykonał renesansowe utwory, związane z okresem Bożego Narodzenia. Imponowało niesamowite zgranie głosów śpiewaków, którzy brzmieli jak jeden czterogłosowy instrument.

Nie zabrakło także muzyki jednego z najsłynniejszych barokowych kompozytorów, Antonia Vivaldiego, którego utwory instrumentalne i fragmenty oper wykonał fenomenalny zespół Modo Antiquo. Charyzmatyczny dyrygent Federico MariaSardelli poprowadził zespół z niesamowitą energią, ale także z dbałością o każdy szczegół i każdą nutę.

Siłą festiwalu był nie tylko program i znakomite zespoły, ale także fantastyczni soliści. Norweski tenor Magnus Staveland, który wystąpił wraz z Modo Antiquo, oszołomił publiczność bogactwem interpretacji, a śpiewająca partię Esechiela w kantacie Scarlattiego sopranistka Roberta Mameli była niezapomniana. Jej bogaty, pełen niuansów głos był jednym z mocniejszych i piękniejszych akcentów Actus Humanus.

Równie wielkie wrażenie wywarł na publiczności koncertmistrz Modo Antiquo, wirtuoz skrzypiec Enrico Casazza. Rewelacyjnych muzyków można by było wymienić więcej. Ważne, że wszyscy złożyli się na niezwykle wysoki poziom całego festiwalu.

Cieszy, że najmłodsze dziecko gdańskiego życia muzycznego ma przed sobą - jak obiecał na finałowym koncercie prezydent Gdańska Paweł Adamowicz - świetlaną przyszłość. Actus Humanus jest wydarzeniem zupełnie innym od tego, co do tej pory mogliśmy w Gdańsku oglądać i słuchać. Festiwal jest skupiony na jednym tylko rodzaju muzyki i ma wszelkie cechy wydarzenia elitarnego - łącznie z cenami biletów, na które niejedna osoba narzekała.

Czytaj więcej: Rozmowa z Filipem Berkowiczem, dyrektorem artystycznym festiwalu Actus Humanus

Ale możliwość zobaczenia i posłuchania tej klasy wykonawców warta jest tych pieniędzy. Actus Humanus wniósł do gdańskiej rzeczywistości kulturalnej powiew czegoś nowego, świeżego. Dał możliwość zobaczenia w Gdańsku na żywo wykonawców z najwyższej światowej półki.

Tak mocny początek podczas pierwszej edycji festiwalu dał nadzieję, że obietnice Filipa Berkowicza nie są wcale na wyrost.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki