Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: UCK znów ma problemy. Szpital dostał mniej pieniędzy

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Zbyt niskie kontrakty zmuszają Uniwersyteckie Centrum Kliniczne do pracy na 60 proc. możliwości
Zbyt niskie kontrakty zmuszają Uniwersyteckie Centrum Kliniczne do pracy na 60 proc. możliwości M. Genca
Ma być jedna pracownia holterowska w miejsce dwóch, jeden gabinet EKG na potrzeby dwóch oddziałów, na dodatek o połowę mniej techników i pielęgniarek - wszystko wskazuje na to, że tak się stanie w gdańskim Uniwersyteckim Centrum Klinicznym. Powód? Proces restrukturyzacji jednego z najważniejszych szpitali dla mieszkańców Pomorza, zdaniem ekspertów z ARP, toczy się zbyt wolno.

W związku z tym agencja do tej pory nie przekazała szpitalowi ostatniej, liczącej 15,4 mln zł transzy z pożyczki wielkości 125,4 mln zł. Pieniądze te miały iść m.in. na spłatę 6 mln zł długu, który szpital ma w Banku Gospodarstwa Krajowego, zawarcie ugód z pozostałymi jeszcze wierzycielami oraz na inwestycje, które usprawniłyby funkcjonowanie szpitala. Na razie jednak tych pieniędzy nie ma.

Tymczasem już od marca przyszłego roku UCK musi pożyczkę od ARP zacząć spłacać. Miesięczna rata sięga 3 mln zł.

- Pożyczka uwolniła co prawda UCK z pętli zadłużenia, które od lat paraliżowało normalną pracę szpitala, ale nie jest w stanie uchronić go przed nowymi długami - twierdzą zgodnie zarówno władze Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, właściciela UCK, jak i jego dyrekcja. Nowe długi grożą szpitalowi z powodu zbyt niskich kontraktów z NDZ, ogromnego naporu pacjentów i rosnących wciąż kosztów funkcjonowania szpitala.

- Bolesną i trudną dla całego personelu restrukturyzację wymusi ekonomia i nie ma od niej odwrotu - podkreśla prof. Janusz Moryś, rektor GUMed.

Czytaj również: Gdańsk: UCK przyjmuje tylko w stanie zagrożenia życia

Tymczasem łączenie klinik następuje, w ocenie ARP, zbyt wolno. - Jako pierwsze udało się połączyć Klinikę Pulmonologii z Kliniką Alergologii (jeszcze kilka lat temu stanowiły całość) oraz Klinikę Chirurgii Szczękowej z Kliniką Laryngologii - wylicza Ewa Książek-Bator, dyrektor UCK.

Na początku tego tygodnia Senat uczelni podjął decyzję o połączeniu I i II Kliniki Kardiologii. Czy nie ucierpią na tym ich pracownicy oraz pacjenci, pokaże czas. - Jestem zmuszona zlikwidować wszystkie dublujące się pracownie i etaty, bo tylko to da nam oszczędności - tłumaczy Ewa Książek-Bator.

Zamiast dwóch identycznych gabinetów diagnostycznych, np. EKG - połączonym klinikom będzie służyć jeden. Senat uczelni wyraził też zgodę na przyłączenie chirurgii urazowej do Klinicznego Oddziału Ratunkowego.

Po przeprowadzce zabiegowych klinik do nowego budynku - Centrum Medycyny Inwazyjnej - i uruchomieniu lądowiska dla śmigłowców lotniczego pogotowia UCK stanie się jedynym na Pomorzu centrum urazów wielonarządowych. Tu ofiary wypadków z licznymi obrażeniami będą miały większe szanse przeżycia i powrotu do zdrowia.

Ambicją lekarzy jest, by centrum działało tak sprawnie jak ośrodek w Warszawie, który uratował Jarosława Wałęsę.

Europoseł PO Jarosław Wałęsa o stanie swojego zdrowia (ZDJĘCIA)

W praktyce nie wiadomo jednak, czy NFZ za ich leczenie rzetelnie zapłaci i czy szpital będzie miał z tym kolejne kłopoty. Na pewno będzie to trudne przy liczącym zaledwie 3 mln zł kontrakcie, jaki UCK będzie miało w przyszłym roku na ortopedię. Dla porównania - Pomorskie Centrum Traumatologii ma na ten sam cel 17 mln zł.

ARP wytknęła gdańskiemu szpitalowi, że w okresie restrukturyzacji, zamiast zmaleć, wzrosło zatrudnienie pielęgniarek i dublowane są etaty. W UCK zatrudnionych jest ich na umowę o pracę około 1300.

- Na papierze jest ich więcej, w praktyce o wiele mniej, bo w tej grupie zawodowej jest ogromna fluktuacja - wyjaśnia dyrektor Książek-Bator. - To młode kobiety, więc zachodzą w ciążę, idą na zwolnienia lekarskie, korzystają z długich urlopów. Figurują na liście etatów, ale na ich miejsce szpital musi zatrudnić kolejne pielęgniarki, bo ktoś musi przecież pracować przy chorych.

Wyjaśnianie tego specyficznego problemu zajęło agencji sporo czasu. Generalne zmiany w sferze organizacyjnej rektor Janusz Moryś zapowiada też w klinikach internistycznych. Powstać mają również nowe jednostki, jak tzw. miejsca pobytu dziennego, czy 10-łóżkowy oddział chemioterapii.
Nieco zmieniony plan dalszej restrukturyzacji szpitala musi wpierw zaopiniować doradcza firma PricewaterhouseCoopers, następnie medyczni konsultanci wyznaczeni przez Agencję Rozwoju Przemysłu.

W połowie stycznia przyszłego roku o losach nowego planu zdecydować ma Senat uczelni. Zdaniem rektora Morysia - dzięki ogromnemu wysiłkowi kilku klinikom, w tym hematologii i onkologii dzieci i dorosłych, udało się w tym roku poprawić wynik finansowy.

Najbardziej zadłużone są kliniki rehabilitacji, psychiatrii oraz wszystkie kliniki internistyczne. Przyczyna jest jedna - drastycznie niska wycena kosztów leczonych tam pacjentów przez NFZ.

- Problem ten pogłębi się jeszcze bardziej w przyszłym roku - przewiduje Tadeusz Jędrzejczyk, wicedyrektor UCK ds. medycznych.

W odróżnieniu od reszty kraju, gdzie zapłata za tzw. punkt wzrosła o złotówkę, na Pomorzu NFZ doda do niego tylko 51 groszy. Dla tak dużego szpitala to ogromna strata, szczególnie przy galopujących w górę cenach energii czy podwyżce VAT na leki.

Czytaj więcej na ten temat: Pomorze straciło 300 mln zł na zdrowie

Od lutego 2012 roku o 2 proc. wzrasta składka rentowa. Liczący ponad 2 tys. pracowników szpital- przedsiębiorstwo też będzie musiało więcej płacić. Wzrost tych kosztów pochłonie wszystko, co udało się zaoszczędzić UCK w efekcie restrukturyzacji.

- Naszym głównym zmartwieniem jest to, że NFZ nie zwiększył nam kontraktów na oddziałach internistycznych, na których mamy, kolejny rok z rządu, największe, bo sięgające 30 milionów złotych, nadwykonania - twierdzi wicedyrektor ds. medycznych.

Ani złotówki więcej nie dostały też neurologia ani chirurgia, kontrakt dla neurochirurgii NFZ nawet zmniejszył. O 10 proc. więcej dostała w UCK psychiatria, większy kontrakt mają też ortopedia i anestezjologia.

Więcej na ten temat w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki