Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kartuzy: Pociąg Smok Kaszubski i zapomniana historia z 1939 r.

Marek Adamkowicz
Urszula Stolc, córka Teofila Bieszka
Urszula Stolc, córka Teofila Bieszka Marek Adamkowicz
Po ponad 70 latach udało się odsłonić rąbka tajemnicy związanej z pociągami pancernymi broniącymi Wybrzeża w 1939 r. Pomogła w tym Urszula Stolc z Kartuz, której ojciec, Teofil Bieszk, walczył na jednym z nich.

- Syn pokazał mi w "Dzienniku Bałtyckim" artykuł o pociągu pancernym Smok Kaszubski - mówi pani Urszula. - Kiedy go przeczytałam, postanowiłam opowiedzieć o moim ojcu, bo to chyba na nim on walczył.

Czy był to na pewno Smok Kaszubski, trudno potwierdzić. Równie prawdopodobne jest, że chodzi o improwizowany pociąg pancerny, który w pierwszych dniach września operował w okolicach Kartuz. Wobec niemożności wycofania się do Gdyni, został opuszczony przez załogę. Potem walczyła ona pieszo, Teofil Bieszk do 9 lub 10 września, kiedy to poległ w okolicach Rumi.

Ojciec pani Urszuli był postacią na tyle znaczącą w społeczności przedwojennych Kartuz, że zainteresował się nią Norbert Maczulis, dyrektor miejscowego Muzeum Kaszubskiego.
- Wiadomo, że Teofil Bieszk urodził się w 1897 roku - mówi dyrektor Maczulis. - Był bohaterem wojny polsko-bolszewickiej, odznaczonym Orderem Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych, Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918-1921. Angażował się w działalność organizacji piłsudczykowskich.
- Ojciec był bardzo za Piłsudskim - potwierdza Urszula Stolc. - Jeździł do Warszawy spotykać się z Marszałkiem, korespondował z jego kancelarią.

Przywiązanie do postaci Józefa Piłsudskiego sięgało czasów wojny polsko-bolszewickiej, w czasie której Teofil Bieszk służył w 66 Pułku Piechoty, złożonym w znacznej mierze z Kaszubów.
- Na krótko przed wybuchem wojny ojciec wywiózł naszą rodzinę do Czarnej Huty, a sam poszedł walczyć - wspomina pani Urszula. - O jego śmierci matka dowiedziała się z listu.

Wiadomość pochodziła od szkolnej koleżanki Teofila Bieszka. Zauważyła ona troje Niemców ze szpadlami. Zagadnęła, dokąd idą i wtedy okazało się, że muszą pochować zabitych polskich żołnierzy. Wiedziona ciekawością, poszła za nimi. Na miejscu rozpoznała ojca pani Urszuli...
Kiedy walki na Wybrzeżu ustały, rodzina postanowiła ekshumować zwłoki i przenieść je na cmentarz w Kartuzach. Niemcy się na to nie zgodzili, więc powtórny pochówek odbył się w Pomieczynie.
- Kiedy przygotowywano się do pogrzebu ojca, na cmentarzu pojawili się dwaj mężczyźni - dopowiada Urszula Stolc. - Przywieźli zwłoki młodego żołnierza i zapytali, czy mogą pochować obok. Mój wujek, który kopał grób, zgodził się.

Czytaj także: Pociąg Smok Kaszubski w nowym Muzeum Lądowej Obrony Wybrzeża?

Na pomieczyńskim cmentarzu do tej pory można zobaczyć dwa groby żołnierzy Września. Ten, w którym spoczywa Teofil Bieszk, ma pomnik ze stosownym napisem, drugi jest jednak bezimienny.
- Nie wiem, kogo w nim pochowano, ale cały czas pamiętam o tym człowieku - zapewnia pani Urszula.

Oznakowaniem anonimowej mogiły chce się zająć Fundacja Muzeum Lądowej Obrony Wybrzeża, która dokumentuje historię wrześniowych walk na Pomorzu.

- Pojawianie się takich informacji, jakie przekazała pani Urszula, pokazuje, że wciąż jest wiele luk w naszej wiedzy o kampanii wrześniowej - uważa Mariusz Wójtowicz-Podhorski, prezes fundacji. - Mam nadzieję, że odezwą się kolejne osoby, mogące opowiedzieć o wydarzeniach z tamtego czasu.
Jednocześnie Mariusz Wójtowicz-Podhorski apeluje o przekazywanie pamiątek do tworzonego obecnie Muzeum Lądowej Obrony Wybrzeża.

Osoby, które chciałyby udostępnić materiały dotyczące pociągu albo podzielić się wiedzą o mało znanych epizodach z 1939 r., mogą pisać w tej sprawie na adres: fundacja@ muzeumLOW lub kontaktować się telefonicznie pod nr. 605 575 875.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki