- Cokolwiek by o tym spotkaniu nie powiedzieć, wszystko sprowadza się do tego, że popełniliśmy w nim aż 31 strat. Agresywnie grające w obronie, gospodynie popełniły ich tylko 12, a to oznacza, że w całym spotkaniu miały możliwość rozegrania prawie 20 akcji ofensywnych więcej od nas. Niezależnie od tego z kim będziemy grali, na taką nonszalancję w następnych spotkaniach pozwalać sobie już nie możemy - powiedział nam po spotkaniu trener Winnicki.
Mimo braku zgrania i słabej gry, jego podopieczne mogły to spotkanie wygrać. Przy remisie 69:69 na 15 sekund przed końcem czwartej kwarty koszykarki Lotosu posiadały piłkę. Kolejna starta nie pozwoliła im jednak na zdobycie zwycięskich punktów i tak doszło do dogrywki. W doliczonym czasie gry gdynianki prowadziły różnicą dwóch "oczek", ale ostatnie słowo należało do drużyny z Gorzowa, w której wyróżniającą się zawodniczką okazała się była koszykarka Lotosu Anna Breitrainer.
W najbliższą środę na własnym parkiecie koszykarki Lotosu podejmą Energę Toruń. Mamy nadzieję, że przed własnymi kibicami zrehabilitują się za porażkę w Gorzowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?