Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Super Mecz na PGE Arenie. Lechia sprawdzi się z Juventusem

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal/Polska Press/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk zagra w środę o godz. 17 Super Mecz z mistrzem Włoch. Transmisja w TVN. Większość gwiazd Starej Damy pojawi się na płycie boiska na gdańskiej PGE Arenie.

KLIKNIJ I KUP BILET NA MECZ LECHIA GDAŃSK VS JUVENTUS TURYN

- Już dwa lata temu chciałem, żeby w Gdańsku zagrał Juventus. Wtedy się nie udało, ale obiecałem, że sprowadzimy ten zespół do Polski, i tak się stało. Mamy teraz aspekt historyczny, bo Lechia grała z Juventusem w pucharach, a do tego obchodzi 70-lecie istnienia - powiedział Tomasz Rachwał, prezes agencji Polish Sport Promotion, która ponownie organizuje Super Mecz na PGE Arenie.

Piłkarze Juventusu już we wtorek wieczorem wylądowali na lotnisku w Rębiechowie. Nocowali w Hotelu Gdańsk, a cała ekipa z Turynu liczy około 60 osób. Dziś rano mają w planach konferencję prasową i rozruch na PGE Arenie, który będzie zamknięty dla kibiców. Mistrzowie Włoch nie zawiedli fanów piłki nożnej w Polsce i przeciwko Lechii zagrają w niemal najsilniejszym składzie. Wykluczony był przyjazd wiodących piłkarzy Starej Damy z poprzedniego sezonu, czyli Andrei Pirlo, Carlosa Teveza i Arturo Vidala, którzy opuścili zespół z Turynu. W Gdańsku zabraknie też, ale już z powodu kontuzji, Fernando Llorente i Andrei Barzagliego.

Będzie za to nowy nabytek mistrzów Włoch, Sami Khedira, ale raczej nie zagra, bo narzeka na drobny uraz. Pozostali piłkarze są gotowi do gry, a to oznacza, że wielkich piłkarskich gwiazd na murawie stadionu w Gdańsku w środowym meczu nie zabraknie. Do gry gotowi są bowiem Gianluigi Buffon, Giorgio Chiellini, Patrice Evrea, Claudio Marchisio, Paul Pogba, Alvaro Morata, Leonardo Bonucci, Stephan Lichtsteiner, Simone Zaza czy też Martin Caceres. Trener Massimiliano Allegri będzie miał zatem do dyspozycji wiele piłkarskich gwiazd. A to oznacza, że biało-zieloni będą mogli zmierzyć się z piłkarzami, których znają głównie z transmisji telewizyjnych Serie A bądź Ligi Mistrzów.

- Juventus przyleci do Polski w najsilniejszym składzie. Wszyscy fani Juve w naszym kraju nie będą zawiedzeni - mówi Rachwał.

Piłkarze Lechii są w trakcie rozgrywek ligowych. Juventus rozpoczął niedawno przygotowania do kolejnego sezonu Serie A. W ostatnim spotkaniu piłkarze Starej Damy ulegli Borussii Dortmund 0:2. W środę zagrają w Gdańsku, a następnie polecą na mecz z Olympique Marsylia, z którym zagrają 1 sierpnia. W porównaniu do spotkania z Borussią kadra Juventusu może być jeszcze silniejsza. Do treningów wrócili już bowiem Chilijczyk Mauricio Isla oraz Argentyńczyk Roberto Pereyra, którzy grali w finale Copa America i zakończyli już przedłużone urlopy.

Pytanie, jak do tego meczu podejdzie Lechia i czy biało-zieloni będą w stanie skupić się na grze z Juventusem po tak fatalnym starcie sezonu? Dwie porażki, zero punktów i tylko jeden strzelony gol muszą budzić niepokój nie tylko wśród kibiców, ale też samych piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego. Tym bardziej że jasnym celem jest walka o czołową trójkę ligi i europejskie puchary. Piłkarze biało-zielonych nie ukrywają, że celem jest gra z tak wielkimi firmami, ale w rozgrywkach pucharowych, a nie, kiedy przyjeżdżają, za pieniądze, na mecze towarzyskie. Ściągnięcie Juve do Polski to koszt blisko miliona euro.

- Mecz z Juventusem to jest dodatek do tego wszystkiego. Najważniejsza jest dla nas liga i na niej się skupiamy - zapewnił Grzegorz Kuświk z Lechii.

Trudno przypuszczać, aby trener Brzęczek myślał wyłącznie o meczu z Juventusem. Zwłaszcza że jego zawodnicy będą mieli tylko jeden dzień przerwy i już w piątek przyjdzie im walczyć o punkty w ekstraklasie, także na PGE Arenie, z Pogonią Szczecin. I to spotkanie będzie miało dla biało-zielonych, ze sportowego punktu widzenia, znacznie większe znaczenie. Bo Lechia musi zacząć wygrywać w lidze i odbić się od dna. Dlatego należy spodziewać się rotacji w składzie. Dla piłkarzy to frajda zagrać z finalistą Ligi Mistrzów, ale przy tym niezwykle interesującym wydarzeniu nie można zapomnieć o rywalizacji w ekstraklasie.

Jeśli Lechia rozegra dobre zawody na tle tak utytułowanego rywala i osiągnie satysfakcjonujący wynik, to może dostać kopa, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Piłkarze mogą nabrać tak dużej pewności siebie, że z przekonaniem o swojej sile będą wychodzić do gry w kolejnych spotkaniach o ligowe punkty.

Wciąż w sprzedaży są bilety na mecz na PGE Arenie (od 90 złotych) i tak pewnie będzie aż do rozpoczęcia spotkania.

- Liczymy, że frekwencja wyniesie około 30 tysięcy widzów - zdradził nam Rachwał.

Mecz z trybun obejrzy prezydent RP Lech Wałęsa, który był na spotkaniu pucharowym z Juventusem. Przed pierwszym gwizdkiem uhonorowani zostaną byli piłkarze biało-zielonych, którzy 32 lata temu rywalizowali z wielkim zespołem Starej Damy, ze Zbigniewem Bońkiem i Michelem Platinim na czele.

Po środowym meczu będzie można spotkać się z Lechem Kulwickim, kapitanem Lechii w 1983 roku, kiedy biało-zieloni grali z Juventusem w Pucharze Zdobywców Pucharów. Kulwickiego można będzie spotkać w namiocie "Dziennika Bałtyckiego", przed bramą od strony AmberExpo. Z okazji meczu Lechii z Juventusem, a na 70-lecie klubu, "Dziennik Bałtycki" wydał specjalny plakat, na którym znajdują się piłkarze Lechii i Juventusu, którzy zagrali ze sobą 28 września 1983 roku na stadionie przy ul. Traugutta. Plakat będzie do nabycia przed stadionem na stoiskach z gadżetami w cenie 5 złotych. Lech Kulwicki będzie tę pamiątkę podpisywał po meczu.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki