Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór wokół wydatków reklamowych Gdyni. Władze miasta wydały 250 tys. zł na serial "Aż po sufit"

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Zdjęcia "Aż po sufit" kręcone były m.in. na plaży w Babich Dołach
Zdjęcia "Aż po sufit" kręcone były m.in. na plaży w Babich Dołach P. Świderski
250 tys. zł na produkcję trzynastu odcinków pierwszej serii serialu "Aż po sufit" wydano w połowie miesiąca z budżetu Gdyni. Władze tłumaczą, że to skuteczna reklama. Nie wszyscy mieszkańcy się z tym zgadzają. Temat podejmują też coraz częściej opozycyjni radni.

O uzasadnienie wydatku dotyczącego produkcji serialu "Aż po sufit" zwróciła się już do władz miasta Mirosława Król, opozycyjna radna z ramienia Platformy Obywatelskiej. Z kolei reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości od wielu miesięcy powtarzają, że miasto powinno przystopować z wydatkami reklamowymi i promocyjnymi, a zainteresować się licznymi lokalnymi inwestycjami, o które mieszkańcy dopytują się od lat, a ciągle nie ma na nie funduszy w budżecie Gdyni.

- Działalność filmowa, dotowanie imprez, festiwali, zawodów Red Bulla - to nie są zadania priorytetowe dla samorządu - mówi Marcin Horała (PiS), radny Gdyni. - W tym samym czasie brakuje pieniędzy na dopłaty do opieki nad dziećmi w niepublicznych przedszkolach, choć w Gdańsku i Sopocie młodzi rodzice są w ten sposób wspierani. Wiele lokalnych ulic jest nieutwardzonych bądź w złym stanie. Kiedy mieszkańcy ślą prośby, domagając się ich wykonania, w odpowiedzi dostają pisma, że nie ma na te zadania środków finansowych.

Czytaj też: Na plaży w Gdyni kręcono serial "Aż po sufit" [WIDEO, ZDJĘCIA]

Wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała twierdzi jednak, że współpraca z TVN przyniesie miastu liczne korzyści. - Lokowanie produktu w materiałach filmowych to obecnie jedna z najbardziej skutecznych form reklamy - uważa Katarzyna Gruszecka-Spychała. - W przypadku, gdy produktem jest miasto - staje się celem odwiedzin, a miejsca akcji stanowią ulubione plenery turystów.

To nie pierwszy tego typu wydatek władz Gdyni. W 2011 r. prezydent miasta Wojciech Szczurek zdecydował o przeznaczeniu 60 tys. zł na produkcję serialu "Linia życia". Jako uzasadnienie podano, że akcja toczy się w Trójmieście, a aglomeracja przedstawiana jest w pozytywnym świetle. Dodatkowo argumentowano, że produkcja ma wysoką oglądalność. Według danych przedstawianych przez Polsat, serial oglądało ponad 2 mln osób.

Pojawiały się także krytyczne głosy dotyczące organizacji Sylwestra z Polsatem czy dotowania imprezy Red Bull Air Race.

[email protected]

Wideo: Szymon Szewczyk

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki